Słowo Boże na dziś

Słowo Boże na dziś

http://skrzynkaintencji.pl/slowo-na-dzis/

Refleksje  ewangeliczne

Niedziela Chrystusa Króla – 24 listopada 2024 roku

Lectio: (J 18,33b-37)
Piłat powiedział do Jezusa: „Czy Ty jesteś Królem żydowskim?”. Jezus odpowiedział: „Czy to mówisz od siebie, czy też inni powiedzieli ci o Mnie?”. Piłat odparł: „Czy ja jestem Żydem? Naród Twój i arcykapłani wydali mi Ciebie. Coś uczynił?”. Odpowiedział Jezus: „Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd”. Piłat zatem powiedział do Niego: „A więc jesteś Królem?”. Odpowiedział Jezus: „Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu”.

Meditatio: Proces Jezusa przed Piłatem ma wielkie znaczenia u św. Jana. Ewangelista ukazuje przez niego królewskość Pana. Możemy zobaczyć różne koncepcje królewskości i panowania. Władza Chrystusa nie jest z tego świata, dlatego tak bardzo różni się od tego co znamy. 

Oratio: Chcę Chryste, abyś panował we mnie. Bądź Królem i wciąż pomagaj mi, abym coraz bardziej rozumiał Twoje królowanie pośród nas.

Contemplatio: Ty, o Chryste jesteś królestwem niebieskim. Niech doświadczam Twego królowania, gdy słucham Słowa i przyjmuję Cię w Eucharystii.

                                                                                                                                                ks. Dariusz

Niedziela 17 listopada 2024 roku

Lectio: (Mk 13,24-32)
Jezus powiedział do swoich uczniów: „W owe dni, po wielkim ucisku słońce się zaćmi i księżyc nie da swego blasku. Gwiazdy będą padać z nieba i moce na niebie zostaną wstrząśnięte. Wówczas ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w obłokach z wielką mocą i chwałą. Wtedy pośle On aniołów i zbierze swoich wybranych z czterech stron świata, od krańca ziemi aż do szczytu nieba. A od drzewa figowego uczcie się przez podobieństwo. Kiedy już jego gałąź nabiera soków i wypuszcza liście, poznajecie, że blisko jest lato. Tak i wy, gdy ujrzycie, że to się dzieje, wiedzcie, że blisko jest, we drzwiach. Zaprawdę powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie. Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą. Lecz o dniu owym lub godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec”.
Meditatio:
Syn Człowieczy jest utożsamiany z Jezusem. On jest sędzią historii i zwycięzcą mocy zła. Przygotowuje nagrodę dla tych, którzy wytrwali w czasie prześladowań i nie dali się uwieść fałszywym prorokom. Uczniowie winni przylgnąć w całej pełni do słowa Jezusa, ponieważ ono nigdy nie przeminie w przeciwieństwie do tego świata.
Oratio:
Panie, Ty jesteś Panem historii. dodaj mi sił, abym doszedł do niebieskiej Ojczyzny pielgrzymując przez doczesność.
Contemplatio:
Panie chcę przylgnąć do Twojego Słowa, aby nie martwić się zbytnio przemijającym światem.

                                                                                                                                                       ks. Dariusz

 

Niedziela 3 listopada 2024 roku – XXXI niedziela zwykła

Lectio:
(Mk 12,28b-34)
Jeden z uczonych w Piśmie zbliżył się do Jezusa i zapytał Go: „Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań?” Jezus odpowiedział: „Pierwsze jest: „Słuchaj, Izraelu, Pan, Bóg nasz, Pan jest jedyny. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą”. Drugie jest to: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Nie ma innego przykazania większego od tych”. Rzekł Mu uczony w Piśmie: „Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznieś powiedział, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego. Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary”. Jezus widząc, że rozumnie odpowiedział, rzekł do niego: „Niedaleko jesteś od królestwa Bożego”. I już nikt więcej nie odważył się Go pytać.

Meditatio:
Najcześciej występują w Ewangeliach uczeni w Piśmie i starsi ludu wroga nastawieni do Jezusa. Św. Marek przedstawia nam dzisiaj spotkanie i rozmowę Chrystusa z uczonym o otwartym sercu i umyśle. Stawia on Panu pytanie o najważniejsze z przykazań. Żydów obowiązywało wówczas 613 przykazań: 248 nakazów i 365 zakazów. Były podzielone na różne kategorie. Jezus odpowiada posługując się modlitwą Słuchaj Izraelu, którą Izraelici odmawiali 3 razy dziennie. Pierwsze przykazanie wynika ze słuchania Boga. A On pragnie byśmy Mu ofiarowali całych siebie. I zaraz potem posyła nas do naszych barci i sióstr, aby im służyć.

Oratio:
Dobry Boże, obdarz nas miłością, abyśmy byli wierni Tobie. Byśmy kochali Cię jako Najwyższe Dobro. Oświecaj nasz rozum, naszą wolę, nasze uczucia, abyś był Pierwszy w naszym życiu. Spraw, abyśmy kochali naszych bliźnich.

Contemplatio:
Rozważ w sercu słowa: „My miłujemy, ponieważ Bóg pierwszy nas umiłował” (1J 4,19)

                                                                                                                              ks. Dariusz

 

Niedziela 3 listopada 2024 roku – XXXI niedziela zwykła

Lectio:
(Mk 12,28b-34)
Jeden z uczonych w Piśmie zbliżył się do Jezusa i zapytał Go: „Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań?” Jezus odpowiedział: „Pierwsze jest: „Słuchaj, Izraelu, Pan, Bóg nasz, Pan jest jedyny. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą”. Drugie jest to: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Nie ma innego przykazania większego od tych”. Rzekł Mu uczony w Piśmie: „Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznieś powiedział, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego. Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary”. Jezus widząc, że rozumnie odpowiedział, rzekł do niego: „Niedaleko jesteś od królestwa Bożego”. I już nikt więcej nie odważył się Go pytać.
Meditatio:
Najcześciej występują w Ewangeliach uczeni w Piśmie i starsi ludu wroga nastawieni do Jezusa. Św. Marek przedstawia nam dzisiaj spotkanie i rozmowę Chrystusa z uczonym o otwartym sercu i umyśle. Stawia on Panu pytanie o najważniejsze z przykazań. Żydów obowiązywało wówczas 613 przykazań: 248 nakazów i 365 zakazów. Były podzielone na różne kategorie. Jezus odpowiada posługując się modlitwą Słuchaj Izraelu, którą Izraelici odmawiali 3 razy dziennie. Pierwsze przykazanie wynika ze słuchania Boga. A On pragnie byśmy Mu ofiarowali całych siebie. I zaraz potem posyła nas do naszych barci i sióstr, aby im służyć.
Oratio:
Dobry Boże, obdarz nas miłością, abyśmy byli wierni Tobie. Byśmy kochali Cię jako Najwyższe Dobro. Oświecaj nasz rozum, naszą wolę, nasze uczucia, abyś był Pierwszy w naszym życiu. Spraw, abyśmy kochali naszych bliźnich.
Contemplatio:
Rozważ w sercu słowa: „My miłujemy, ponieważ Bóg pierwszy nas umiłował” (1J 4,19)

                                                                                                                                    ks. Dariusz

Niedziela 27 października 20204 – Rocznica poświęcenia własnego kościoła

Lectio:

 Potem [Jezus] wszedł do Jerycha i przechodził przez miasto. A [był tam] pewien człowiek, imieniem Zacheusz, zwierzchnik celników i bardzo bogaty. Chciał on koniecznie zobaczyć Jezusa, kto to jest, ale nie mógł z powodu tłumu, gdyż był niskiego wzrostu. Pobiegł więc naprzód i wspiął się na sykomorę, aby móc Go ujrzeć, tamtędy bowiem miał przechodzić. Gdy Jezus przyszedł na to miejsce, spojrzał w górę i rzekł do niego: «Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu». Zeszedł więc z pośpiechem i przyjął Go rozradowany. A wszyscy, widząc to, szemrali: «Do grzesznika poszedł w gościnę». Lecz Zacheusz stanął i rzekł do Pana: «Panie, oto połowę mego majątku daję ubogim, a jeśli kogo w czym skrzywdziłem, zwracam poczwórnie». Na to Jezus rzekł do niego: «Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu, gdyż i on jest synem Abrahama. Albowiem Syn Człowieczy przyszedł szukać i zbawić to, co zginęło». 

Meditatio:
Jerycho znajdowało się na granicy Judei i Perei. Było miejscem postoju karawan oraz pielgrzymów idących do Jerozolimy. Z tego powodu znajdował się w nim urząd celny.  Zacheusz został określony jako zwierzchnik celników. Taki urzędnik podpisywał z rzymską administracją umowę o egzekwowaniu podatków. Zarządca zlecał tę pracę swoim pracownikom. Celnicy byli uważani przez Żydów za wielkich grzeszników, ponieważ byli złodziejami i współpracowali za rzymskim okupantem.
Zacheusz zapragnął spotkać Jezusa, który przybył do Jerycha. Zapomniał o swoje pozycji społecznej i wspiął się na sykomorę, aby móc ujrzeć Pana. Chrystus sam przejął inicjatywę i zobaczywszy Zacheusza wprosił się do jego domu. To zachowanie Jezusa wzbudziło niezrozumienie u ludzi, dlatego Chrystus tłumaczy apostołom i pozostałym uczestnikom tego wydarzenia, co ono ma znaczyć. On przyszedł, aby zbawić wszystkich ludzi. Zacheusz nawraca się i zwraca poczwórnie zagarnięte pieniądze.
Oratio:
Panie, Ty zechciałeś zamieszkać w naszym kościele, który wybudowaliśmy dla Ciebie. Pragniesz mieszkać w każdym człowieku przez wiarę. Dziękuję, że wpraszasz się w gościnę.
Contemplatio:
 Bądź uwielbiony Boże, który mieszkasz w tabernakulum naszego kościoła.

                                                                                                                             ks. Dariusz

 

XIX niedziela zwykła- Uroczystość św. Jana z Kęt – 20 października 2024 roku

Lectio: Łk 6, 27-38
Lecz powiadam wam, którzy słuchacie: Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają. Jeśli cię kto uderzy w [jeden] policzek, nadstaw mu i drugi! Jeśli bierze ci płaszcz, nie broń mu i szaty! Daj każdemu, kto cię prosi, a nie dopominaj się zwrotu od tego, który bierze twoje. 

Jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, podobnie wy im czyńcie! Jeśli bowiem miłujecie tych tylko, którzy was miłują, jakaż za to dla was wdzięczność? Przecież i grzesznicy miłość okazują tym, którzy ich miłują. jeśli dobrze czynicie tym tylko, którzy wam dobrze czynią, jaka za to dla was wdzięczność? I grzesznicy to samo czynią. Jeśli pożyczek udzielacie tym, od których spodziewacie się zwrotu, jakaż za to dla was wdzięczność? I grzesznicy grzesznikom pożyczają, żeby tyleż samo otrzymać. Wy natomiast miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego się za to nie spodziewając. A wasza nagroda będzie wielka, i będziecie synami Najwyższego; ponieważ On jest dobry dla niewdzięcznych i złych. Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny. 

Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie».
Meditatio:
Po wygłoszeniu błogosławieństw Jezus zwraca się do uczniów z wezwaniem: Miłujcie waszych nieprzyjaciół. To przykazanie wyjaśnia inne napomnienia Chrystusa. Radykalizuje ono prawo Starego Testamentu, które nakazywało miłość bliźniego a był nim rodak lub poganin pragnący przyjąć judaizm. Pan oświadcza, że miłość nie może znać granic i ma obejmować wszystkich. Wyraża się ona w czynieniu dobra, błogosławieństwie oraz modlitwie. Jezus udoskonala złotą regułę istniejącą w całym świecie: Nie czyń innemu, co tobie niemiłe. Chrystus nakazuje nam czynić innym to, czego sami pragnęlibyśmy doznać od innych.
Oratio:
Panie Jezu to święci są przykładem życia Twoim dzisiejszym Słowem. Bł. ks. Jerzy Popiełuszko uczył za św. Pawłem, aby zło zwyciężać dobrem. Oddalaj ode mnie pokusę pokonywania zła złem.
Contemplatio:
Panie jesteś ze mną w swoim Słowie i Świętej Eucharystii. Dziękuję, że sam dajesz mi przykład pokonywania zła dobrem. 

                                                                                                                             ks. Dariusz

 

XXVIII niedziela zwykła – 13 października 2024 roku

Lectio:

(Mk 10, 17-30)
Gdy Jezus wybierał się w drogę, przybiegł pewien człowiek i upadłszy przed Nim na kolana, zaczął Go pytać: „Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?” Jezus mu rzekł: „Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg. Znasz przykazania: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, nie oszukuj, czcij swego ojca i matkę”. On Mu odpowiedział: „Nauczycielu, wszystkiego tego przestrzegałem od mojej młodości”. Wtedy Jezus spojrzał na niego z miłością i rzekł mu: „Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną”. Lecz on spochmurniał na te słowa i odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości. Wówczas Jezus spojrzał dookoła i rzekł do swoich uczniów: «Jak trudno tym, którzy mają dostatki, wejść do królestwa Bożego». Uczniowie przerazili się Jego słowami, lecz Jezus powtórnie im rzekł: „Dzieci, jakże trudno wejść do królestwa Bożego tym, którzy w dostatkach pokładają ufność. Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego”. A oni tym bardziej się dziwili i mówili między sobą: „Któż więc może być zbawiony?” Jezus popatrzył na nich i rzekł: „U ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga; bo u Boga wszystko jest możliwe”. Wtedy Piotr zaczął mówić do Niego: „Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą”. Jezus odpowiedział: „Zaprawdę, powiadam wam: Nikt nie opuszcza domu, braci, sióstr, matki, ojca, dzieci lub pól z powodu Mnie i z powodu Ewangelii, żeby nie otrzymał stokroć więcej teraz, w tym czasie, domów, braci, sióstr, matek, dzieci i pól, wśród prześladowań, a życia wiecznego w czasie przyszłym”.
Meditatio:
Nieznany człowiek pyta dzisiaj w Ewangelii o to, co należy czynić aby osiągnąć życie wieczne. To pytanie jest mądre i ważne. Podobne stawiali ludzie ubodzy na kartach Pisma Świętego. Prosili o wskazanie im, jak mają odziedziczyć obietnice Boże. Jezus nie pozwala nazywać się „dobrym”. Chce, aby ten tytuł przysługiwał tylko Ojcu Niebieskiemu. Zachęca następnie pytającego do zachowywania Bożych Przykazań. Gdy tem odpowiedział, że zachowuje je od młodości Pan polecił mu sprzedać wszystko co mam i pójść za Nim. Rozmówca odszedł zasmucony, ponieważ miał wiele posiadłości. Później Jezus tłumaczył, jak bardzo dobra materialne mogą zasłaniać to co najważniejsze. W każdym z nas jest ogromne pragnienie życia, pełni i szczęścia. Sztuką jest znaleźć takiego Mistrza, który powie jak to osiągnąć. To Chrystus ma słowa życia wiecznego.
Oratio:
Panie, każdego dnia wychodzisz nam na spotkanie, aby Twój wzrok padł na nas i abyś dał nam kolejną szansę odpowiedzi i zakosztowania Twojej mądrości. Proszę o wiarę, która pozwoli poprowadzić tam, gdzie moje miejsce.
Contemplatio:
„Jeśli chcesz być doskonały”. Panie Boże dziękuję za wolność, którą mi dajesz i troskę o mój wzrost i doskonałość. Chcę w wolności przyjmować Twoje prowadzenie.

                                                                                                                          ks. Dariusz

XXVII niedziela zwykła -6 października 2024 roku

Lectio: (Mk 10, 2-16)
Faryzeusze przystąpili do Jezusa, a chcąc Go wystawić na próbę, pytali Go, czy wolno mężowi oddalić żonę. Odpowiadając, zapytał ich: „Co wam przykazał Mojżesz?” Oni rzekli: „Mojżesz pozwolił napisać list rozwodowy i oddalić”. Wówczas Jezus rzekł do nich: „Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał wam to przykazanie. Lecz na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwojgiem, lecz jednym ciałem. Co więc Bóg złączył, tego niech człowiek nie rozdziela”. W domu uczniowie raz jeszcze pytali Go o to. Powiedział im: „Kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia względem niej cudzołóstwo. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo”. Przynosili Mu również dzieci, żeby ich dotknął; lecz uczniowie szorstko zabraniali im tego. A Jezus, widząc to, oburzył się i rzekł do nich: „Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im; do takich bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego”. I biorąc je w objęcia, kładł na nie ręce i błogosławił je.

Meditatio: W drodze do Jerozolimy Jezus poucza głównie swoich uczniów. W dzisiejszym fragmencie Chrystus odpowiada na zarzut, który stawiali mu faryzeusze. Oni idąc na prawem Mojżeszowym dopuszczali możliwość rozwodu. Pan odwołuje się do zamysłu Stwórcy oraz do naszego ludzkiego nieposłuszeństwa wobec woli Boga. Jezus nie występuje przeciwko Prawo, ale wskazuje na wolę Boga. W akcie stwórczym kobieta i mężczyzna zachowują odrębność seksualną i są wezwani do komplementarnej jedności. Ma ona objąć całość ich osoby. W „domu” Chrystus podkreśla taką samą odpowiedzialność kobiety jak i mężczyzny za tę jedność, co było nowością do przepisów żydowskich.
Oratio: Polecam Ci, Panie, każdego mężczyznę i każdą kobietę, którzy zdecydowali się żyć  w małżeństwie. Dodawaj im sił do trwania w jedności, o której mówisz w swoim Słowie.
Contemplatio: Uwielbiam Cię Panie w tajemnicy stworzenia. Bądź uwielbiony w jedności, która jest pomiędzy Toba a mną i którą dzielisz się z nami.

 

XXVI niedziela zwykła – 29 września 2024 roku

Ewangelia:

Lectio: (Mk 9, 38-43. 45. 47-48)
Apostoł Jan rzekł do Jezusa: „Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w Twoje imię wyrzucał złe duchy, i zaczęliśmy mu zabraniać, bo nie chodzi z nami”. Lecz Jezus odrzekł: „Przestańcie zabraniać mu, bo nikt, kto uczyni cud w imię moje, nie będzie mógł zaraz źle mówić o Mnie. Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami. Kto wam poda kubek wody do picia, dlatego że należycie do Chrystusa, zaprawdę, powiadam wam, nie utraci swojej nagrody. A kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą, temu lepiej byłoby kamień młyński uwiązać u szyi i wrzucić go w morze. Jeśli zatem twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie ułomnym wejść do życia wiecznego, niż z dwiema rękami pójść do piekła w ogień nieugaszony. I jeśli twoja noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie chromym wejść do życia, niż z dwiema nogami być wrzuconym do piekła. Jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je; lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do królestwa Bożego, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła, gdzie robak ich nie ginie i ogień nie gaśnie”.

Meditatio:
Jan wyraził oburzenie całej grupy uczniów, że jakiś egzorcysta działał w imię Jezusa a nie należał do grona Dwunastu. Ta sytuacja stała się okazją, aby Jezus przedstawił ważną wskazówkę dla chrześcijańskiej wspólnoty. Można żyć z Nim w jedności nie należąc w sposób oficjalny do  Jego uczniów. Kto czyni dobro w imię Jezusa i wzywa Jego imienia nie będzie znieważał Tego, do którego mocy się odwołuje. Chrystus nie należy do nikogo. Dla Niego wszyscy ludzie to Jego dzieci, które przyszedł zbawić.

Oratio:
Ty Panie jesteś źródłem wszelkiego dobra, którym dzielisz się ze stworzeniem. Każdy może doznać Twojej dobroci. Pomagaj mi, abym nie zamykał Cię w moim małym świecie.

Contemplatio:
Niech widzę Panie Twoją dobroć we wszystkich stworzeniach. Niech Twój Duch otwiera moje oczy na Twoją obecność.

                                                                                                                                    ks. Dariusz

 

XXV niedziela zwykła – 22 września 2024 roku

Lectio: (Mk 9, 30-37)
Jezus i Jego uczniowie przemierzali Galileę, On jednak nie chciał, żeby ktoś o tym wiedział. Pouczał bowiem swoich uczniów i mówił im: „Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Ci Go zabiją, lecz zabity, po trzech dniach zmartwychwstanie”. Oni jednak nie rozumieli tych słów, a bali się Go pytać. Tak przyszli do Kafarnaum. Gdy był już w domu, zapytał ich: „O czym to rozprawialiście w drodze?” Lecz oni milczeli, w drodze bowiem posprzeczali się między sobą o to, kto z nich jest największy. On usiadł, przywołał Dwunastu i rzekł do nich: „Jeśli ktoś chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich”. Potem wziął dziecko, postawił je przed nimi i objąwszy je ramionami, rzekł do nich: „Kto jedno z tych dzieci przyjmuje w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje Mnie, lecz Tego, który Mnie posłał”.
Meditatio:
Jezus po raz kolejny mówi o końcu swojej ziemskiej działalności: zostanie wydany w ręce ludzi, a później zabity. Słowo „wydany” wskazuje od strony gramatycznej, że to sam Bóg wyda swego Syna na śmierć, lecz ten sam Bóg da znak swego działania, gdy wskrzesi Syna z martwych. Uczniowie nie rozumieli słów Chrystusa. Była przepaść pomiędzy ich mentalnością a słowami Pana. Ponadto Jezus podaje dwie nowe normy królestwa Bożego. W Nim wielki jest ten, kto służy oraz przyjmuje tych, którzy nie są godni zauważenia i szacunku
Oratio:
Panie dziękuję za to wielki pragnienie bycia kimś wielkim, które wpisałeś w ludzką naturę. Wychodzisz naprzeciw niemu i wskazujesz, że osiąga się to przez zwyczajną służbę. Ześlij swego Ducha mądrości, aby uczył mnie tego.

Contemplatio: Panie, patrzę na Twój krzyż, na którym Ojciec wydał Cię w nasze ręce i Twoją pokorną obecność w świętej Eucharystii. 

                                                                                                                                              ks. Dariusz

XXIV niedziela zwykła – 15 września 2024 roku

Lectio:
(Mk 8, 27-35)
Jezus udał się ze swoimi uczniami do wiosek pod Cezareą Filipową. W drodze pytał uczniów: „Za kogo uważają Mnie ludzie?” Oni Mu odpowiedzieli: „Za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za jednego z proroków”. On ich zapytał: „A wy za kogo Mnie uważacie?” Odpowiedział Mu Piotr: „Ty jesteś Mesjasz”. Wtedy surowo im przykazał, żeby nikomu o Nim nie mówili. I zaczął ich pouczać, że Syn Człowieczy wiele musi wycierpieć, że będzie odrzucony przez starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; że zostanie zabity, ale po trzech dniach zmartwychwstanie. A mówił zupełnie otwarcie te słowa. Wtedy Piotr wziął Go na bok i zaczął Go upominać. Lecz On obrócił się i patrząc na swych uczniów, zgromił Piotra słowami: „Zejdź Mi z oczu, szatanie, bo nie myślisz po Bożemu, lecz po ludzku”. Potem przywołał do siebie tłum razem ze swoimi uczniami i rzekł im: „Jeśli ktoś chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z powodu Mnie i Ewangelii, zachowa je”.

Meditatio:
Dzisiejszą Ewangelią św. Marek kończy pewien etap w życiu Jezusa. Jednoczenie jest to zakończenie także pewnego etapu w życiu Jego uczniów. Pierwsze rozdziały Ewangelii według św. Marka ukazywały czyny i słowa Jezusa poprzez które wypełniał On proroctwa mesjańskie. Dlatego w pełni przysługuje Mu tytuł „Chrystusa” (Mesjasza, Namaszczonego).  On tego wydarzeniu Pan będzie ukazywany jako „Syn Boży”.

Zachowanie Jezusa wobec Piotra uczy nas bycia uczniem. Mamy być za Nim, jedynym Panem. Mamy zmieniać swój sposób myślenia oraz nasz obraz Boga. Zminie mają ulec także cele, przy których obstajemy. Mamy iść za Jezusem, a swoje życie widzieć jako dar, który należy ofiarować innym.

Oratio:
Panie Jezu. Chcę za św. Piotrem wyznać, że jestem moim Bogiem i Panem. Wiem, że przede mną wciąż do przebycia jest droga wiary, na której muszę uczyć się chodzić za Tobą. Pomagaj mi być wiernym uczniem.

Contemplatio;
Zatrzymaj się nad słowami: „Żyję już nie ja, lecz żyje we mnie Chrystus”. On przyszedł w swoim Słowie i świętej Eucharystii i zamieszkał w Tobie.

                                                                                                                                       ks. Dariusz

 

XXIII niedziela zwykła – 8 września 2024 roku

Lectio: (Mk 7, 31-37)
Jezus opuścił okolice Tyru i przez Sydon przyszedł nad Jezioro Galilejskie, przemierzając posiadłości Dekapolu. Przyprowadzili Mu głuchoniemego i prosili Go, żeby położył na niego rękę. On wziął go na bok, z dala od tłumu, włożył palce w jego uszy i śliną dotknął mu języka; a spojrzawszy w niebo, westchnął i rzekł do niego: „Effatha”, to znaczy: Otwórz się. Zaraz otworzyły się jego uszy, więzy języka się rozwiązały i mógł prawidłowo mówić. Jezus przykazał im, żeby nikomu nie mówili. Lecz im bardziej przykazywał, tym gorliwiej to rozgłaszali. I przepełnieni zdumieniem mówili: „Dobrze wszystko uczynił. Nawet głuchym słuch przywraca i niemym mowę”.

Meditatio:
Dzisiejszy fragment został umieszczony przez św. Marka zaraz po tym, jak Jezus został niezrozumiany przez swoich. Tym razem Chrystus wędruje przez pogańskie tereny Dekapolu („dziesięciu miast”). Tam również dotarła wiadomość o nauczycielu – uzdrowicielu z Nazaretu. Ewangelista nie wspomina nic o wierze chorego człowieka. Pan dokonuje znaku w tajemnicy, gdzieś „na boku”, z dala od tłumu. Cudowi towarzyszą liczne gesty: palec w uszy, kontakt ze śliną, którą starożytni uważali za lekarstwo, westchnienie, słowa wypowiedziane po aramejsku.

Oratio:
Panie dziękuję za łaskę chrztu świętego. Za to, że wówczas dokonujesz nowego stworzenia i wyzwolenia. Naucz mnie cieszyć się z tej nowości.

Contemplatio:
Ciesz się z tego, że możesz usłyszeć słowo Boże i mowić o Nim.

                                                                                                                                 ks. Dariusz

 

XXII niedziela zwykła – 1 września 2024 roku

Lectio: (Mk 7, 1-8a. 14-15. 21-23
U Jezusa zebrali się faryzeusze i kilku uczonych w Piśmie, którzy przybyli z Jerozolimy. I zauważyli, że niektórzy z Jego uczniów brali posiłek nieczystymi, to znaczy nieobmytymi rękami. Faryzeusze bowiem, i w ogóle Żydzi, trzymając się tradycji starszych, nie jedzą, jeśli sobie rąk nie obmyją, rozluźniając pięść. I gdy wrócą z rynku, nie jedzą, dopóki się nie obmyją. Jest jeszcze wiele innych zwyczajów, które przejęli i których przestrzegają, jak obmywanie kubków, dzbanków, naczyń miedzianych. Zapytali Go więc faryzeusze i uczeni w Piśmie: „Dlaczego Twoi uczniowie nie postępują według tradycji starszych, lecz jedzą nieczystymi rękami?” Odpowiedział im: „Słusznie prorok Izajasz powiedział o was, obłudnikach, jak jest napisane: „Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie. Ale czci Mnie na próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi”. Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji”. Potem przywołał znowu tłum do siebie i rzekł do niego: „Słuchajcie Mnie, wszyscy, i zrozumcie! Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz to, co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym”.
Meditatio:
Faryzeusze byli częścią odnowy Izraela, która zmierzała do całkowitego oddzielenia od nieżydowskich naleciałości oraz nakazywała ściśle przestrzegać Prawa. Uczeni w Piśmie to z kolei zawodowi kopiści i znawcy Prawa. Pochodzenie ich z Jerozolimy dodawało im powago. Obie te grupy ludzi oskarżyły Jezusa o nie przestrzegania Tradycji żydowskiej. Zarzut dotyczył spożywania chleba bez uprzedniego rytualnego oczyszczenia. Pierwotnie to oczyszczenie dotyczyło samych kapłanów, lecz faryzeusze rozciągnęli je na wszystkich żydów. Obejmowało zarówno części ciała jak i przedmioty.
Jezus odwołując się do proroka Izajasza ukazuje błąd rozumowania faryzeuszy i uczonych w Piśmie. Wykazuje powierzchowność tak rozumianej religijności. Ona nie dosięga serca człowieka, które jest znane tylko Bogu. To wnętrze  jest zranione przez grzech, dlatego potrzebuje Zbawiciela.
Oratio:
Przychodzę do Ciebie Boże z moim sercem. Często wypełnione jest rzeczami, które próbuję rozeznać i oczyścić w Twojej obecności. Przemieniaj do serca, aby z niego rodziło się chrześcijańskie życie.
Contemplatio:
Pozwól, aby Słowo Boże przemieniało twoje serce. Niech spojrzenie Jezusa Eucharystycznego dotyka wnętrza.

                                                                                                                                        ks. Dariusz

 

XXI niedziela zwykła – 25 sierpnia 2024 roku

Lectio: 

J 6, 55. 60-69)
W synagodze w Kafarnaum Jezus powiedział: „Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem”. A wielu spośród Jego uczniów, którzy to usłyszeli, mówiło: „Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać?” Jezus jednak, świadom tego, że uczniowie Jego na to szemrali, rzekł do nich: „To was gorszy? A gdy ujrzycie Syna Człowieczego wstępującego tam, gdzie był przedtem? To Duch daje życie; ciało na nic się nie zda. Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i są życiem. Lecz pośród was są tacy, którzy nie wierzą”. Jezus bowiem od początku wiedział, którzy nie wierzą, i kto ma Go wydać. Rzekł więc: „Oto dlaczego wam powiedziałem: Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli nie zostało mu to dane przez Ojca”. Od tego czasu wielu uczniów Jego odeszło i już z Nim nie chodziło. Rzekł więc Jezus do Dwunastu: „Czyż i wy chcecie odejść?” Odpowiedział Mu Szymon Piotr: „Panie, do kogo pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. A my uwierzyliśmy i poznaliśmy, że Ty jesteś Świętym Bożym”.
Meditatio:
 Ewangelia ukazuje nam reakcję słuchaczy do słowa Jezusa na mowę eucharystyczną. Został pokazany kontrast pomiędzy tymi, którzy odeszli mówiąc trudna jest ta mowa, a Piotrem który powiedział: Panie do kogo pójdziemy? Tym masz słowa życia wiecznego. A my uwierzyliśmy i poznaliśmy, że Ty jesteś Świętym Bożym. Mowa Chrystusa jest trudna do przyjęcia dla tych, którzy przykładają swoją logikę a nie przyjmują z wiarą słów Pana. Brak wiary buduje mur pomiędzy Panem a tymi, którzy nie wierzą. Wiara pozwala nm iść do Jezusem do Wieczernika, otrzymać dar Eucharystii i Ducha Świętego.
Oratio:
Panie, dziękuję za dar wiary. Jesteś z nami w Świętej Eucharystii i dajesz nam swego Ducha. Dziękuję, że we wspólnocie Kościoła mogę przeżywać Twoją obecność i ofiarną miłość.
Contemplatio:
Zatrzymaj się na chwilę i podziękuj Jezusowi za Jego eucharystyczną obecność.

                                                                                                                 ks. Dariusz

 

XX niedziela zwykła – 18 sierpnia 2024 roku

Lectio:
(J 6, 51-58)
Jezus powiedział do Żydów: „Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje Ciało, wydane za życie świata”. Sprzeczali się więc między sobą Żydzi, mówiąc: „Jak On może nam dać swoje ciało do jedzenia?” Rzekł do nich Jezus: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie jedli Ciała Syna Człowieczego ani pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. To jest chleb, który z nieba zstąpił – nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki”.

Meditatio:
Dzisiejszy fragment Ewangelii jest zakończeniem mowy Jezusa o „chlebie żywym”. Chrystus pogłębia jeszcze bardziej swoje przesłanie i dodaje do niego wymiar ofiarny i eucharystyczny. Pan mówiąc o sobie, że jest „chlebem życia” i podkreśla to kim jest, a nie to co czyni dla nas. Każdy z sakramentów a zwłaszcza Eucharystia to moment naszego zjednoczenia z Jezusem. Chrystus nalega, aby przyjmować chleb eucharystyczny. Ogłasza także wyjątkowe owoce tego spożywania. Są nimi trwanie w Chrystusie i życie wieczne.
Mojemu ciału, które przemija Pan ofiaruje życie wieczne. Dzieje się to wówczas, kiedy przyjmuję Go w Eucharystii
Oratio:
O mój umiłowany Zbawicielu! Ty w Eucharystii prawdziwie jesteś dla mnie i dajesz mi życie wieczne. Obdarz mnie swoim życiem. Wiesz, jak trudni nieraz podnieść wzrok i patrzyć w perspektywę przyszłości, jaką Ty nam dajesz.
Contemplatio:
Ty Panie jesteś pokarmem dla mnie. Chcę Cie z miłością przyjmować i adorować.

                                                                                                                     ks. Dariusz

 

XIX niedziela zwykła – 11 sierpnia 2024 roku

Lectio:  (J 6, 41-51)
Żydzi szemrali przeciwko Jezusowi, dlatego że powiedział: „Ja jestem chlebem, który z nieba zstąpił”. I mówili: „Czyż to nie jest Jezus, syn Józefa, którego ojca i matkę my znamy? Jakżeż może On teraz mówić: Z nieba zstąpiłem”. Jezus rzekł im w odpowiedzi: „Nie szemrajcie między sobą! Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał; Ja zaś wskrzeszę go w dniu ostatecznym. Napisane jest u Proroków: „Oni wszyscy będą uczniami Boga”. Każdy, kto od Ojca usłyszał i przyjął naukę, przyjdzie do Mnie. Nie znaczy to, aby ktokolwiek widział Ojca; jedynie Ten, który jest od Boga, widział Ojca. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, ma życie wieczne. Ja jestem chlebem życia. Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli. To jest chleb, który z nieba zstępuje: Kto go je, nie umrze. Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje Ciało, wydane za życie świata”.

Meditatio:
Dzisiejszy fragment jest w centrum mowy eucharystycznej Jezusa. Wzywa On do żywej wiary, która pokona wszelkie wątpliwości i pozwoli kosztować życia wiecznego. Jednak słuchacze Chrystusa reagują na Jego słowa szemraniem. To wyraz niezadowolenia ze sposobu działania Boga. „Szemranie” pojawia się wiele razy na kartach Biblii. Zawsze jest ono oznaką braku wiary. Jezus poucza, że o własnych siłach nie można zrozumieć i zdobyć wiary. Należy uznać swą ograniczoność  i otworzyć się na dar z nieba. 
Najważniejszym owocem spożywania Ciała Pańskiego jest życie wieczne

Oratio: Dziękuję Panie, że mogę Cię przyjmować w Komunii Świętej. Ty dajesz mi życie wieczne.

Contemplatio: Życie wieczne już trwa we mnie, gdy Ty jesteś we mnie po przyjęciu Eucharystii.

 

XVIII niedziela zwykła – 4 sierpnia 2024 roku

Lectio: 

(J 6, 24-35)
Kiedy ludzie z tłumu zauważyli, że na brzegu jeziora nie ma Jezusa ani Jego uczniów, wsiedli do łodzi, dotarli do Kafarnaum i tam szukali Jezusa. Gdy zaś odnaleźli Go na przeciwległym brzegu, rzekli do Niego: „Rabbi, kiedy tu przybyłeś?” W odpowiedzi rzekł im Jezus: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Szukacie Mnie nie dlatego, że widzieliście znaki, ale dlatego, że jedliście chleb do syta. Zabiegajcie nie o ten pokarm, który niszczeje, ale o ten, który trwa na życie wieczne, a który da wam Syn Człowieczy; Jego to bowiem pieczęcią swą naznaczył Bóg Ojciec”. Oni zaś rzekli do Niego: „Cóż mamy czynić, abyśmy wykonywali dzieła Boga?” Jezus, odpowiadając, rzekł do nich: „Na tym polega dzieło Boga, abyście wierzyli w Tego, którego On posłał”. Rzekli do Niego: „Jaki więc Ty uczynisz znak, abyśmy go zobaczyli i Tobie uwierzyli? Cóż zdziałasz? Ojcowie nasi jedli mannę na pustyni, jak napisano: „Dał im do jedzenia chleb z nieba””. Rzekł do nich Jezus: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój daje wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu”. Rzekli więc do Niego: „Panie, dawaj nam zawsze ten chleb!” Odpowiedział im Jezus: „Ja jestem chlebem życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie”.

Meditatio: Dzisiejszy fragment jest początkiem Mowy Eucharystycznej naszego Pana. Wypowiedział ją w Kafarnaum do otaczający go ludzi. Mowa Jezusa jest podobna stylem do tych, które spotykamy wśród ówczesnych rabinów. Polega ona na komentowaniu biblijnych cytatów. Dotyczy dwóch fragmentów z Księgi Wyjścia (Wj 16,4 oraz Wj 16,31). Chrystus odwołuje się do znaku manny, aby zapewnić o jeszcze większej trosce Boga o swój lud. Manna podtrzymywała życie Izraelitów w czasie wędrówki do Ziemi Obiecanej. Była prawdziwym chlebem od Boga, lecz nie była doskonała. Jezus nazywa siebie chlebem życia i wskazuje na siebie, jako doskonały dar od Ojca dla ludzi, który daje życie wieczne.

Oratio: Dziękuję Panie za Twoją obecność w konsekrowanej Hostii. Za to, że możemy Cię adorować oraz przyjmować w Komunii Świętej.

Contemplatio: Spójrz na Chrystusa Eucharystycznego i zatrzymaj się w Jego obecności.

                                                                                                                                                      ks. Dariusz 

XVII niedziela zwykła – 28 lipca 2024 roku

Lectio:

(J 6, 1-15)
Jezus udał się na drugi brzeg Jeziora Galilejskiego, czyli Tyberiadzkiego. Szedł za Nim wielki tłum, bo oglądano znaki, jakie czynił dla tych, którzy chorowali. Jezus wszedł na wzgórze i usiadł tam ze swoimi uczniami. A zbliżało się święto żydowskie, Pascha. Kiedy więc Jezus podniósł oczy i ujrzał, że liczne tłumy schodzą się do Niego, rzekł do Filipa: „Gdzie kupimy chleba, aby oni się najedli?” A mówił to, wystawiając go na próbę. Wiedział bowiem, co ma czynić. Odpowiedział Mu Filip: „Za dwieście denarów nie wystarczy chleba, aby każdy z nich mógł choć trochę otrzymać”. Jeden z Jego uczniów, Andrzej, brat Szymona Piotra, rzekł do Niego: „Jest tu jeden chłopiec, który ma pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby, lecz cóż to jest dla tak wielu?” Jezus zaś rzekł: „Każcie ludziom usiąść”. A w miejscu tym było wiele trawy. Usiedli więc mężczyźni, a liczba ich dochodziła do pięciu tysięcy. Jezus więc wziął chleby i odmówiwszy dziękczynienie, rozdał siedzącym; podobnie uczynił i z rybami, rozdając tyle, ile kto chciał. A gdy się nasycili, rzekł do uczniów: „Zbierzcie pozostałe ułomki, aby nic nie zginęło”. Zebrali więc i ułomkami z pięciu chlebów jęczmiennych, pozostałymi po spożywających, napełnili dwanaście koszów. A kiedy ludzie spostrzegli, jaki znak uczynił Jezus, mówili: „Ten prawdziwie jest prorokiem, który ma przyjść na świat”. Gdy więc Jezus poznał, że mieli przyjść i porwać Go, aby Go obwołać królem, sam usunął się znów na górę.

Meditatio: Św. Jan podkreśla w swojej wersji cudu rozmnożenia chleba szczególną inicjatywę samego Jezusa oraz wiąże ten znak z sakramentem Eucharystii. Cała scena dzieje się na górze, gdzie Bóg objawia się Mojżeszowi. Pan pytał się Filipa, aby wystawić go na próbę. Narrator wyraźnie stwierdza, że Jezus wie, jakie podjąć działania. Chce jednak usłyszeć odpowiedź ucznia, że uczniowie nie dysponują pieniędzmi potrzebnymi na zakup chleba dla wszystkich ludzi. Chrystus dokonuje cudu rozmnożenia chleba i nakazuje uczniom zebrać ułomki. Grecki termin klasma u pierwszych chrześcijan oznaczał „hostie”. 

Oratio: Panie, dziękuję za Twój wzrok pełen przenikliwości i troski. Widzisz nasze potrzeby i przychodzisz nam z pomocą. Dziękuję, że jesteś w świętej Eucharystii.

Contemplatio: Podziękuj dziś szczególnie za to, że Pan jest z nami w Eucharystii.

                                                                                                                                       ks. Dariusz

XVI niedziela zwykła – 21 lipca 2024 roku

Lectio: (Mk 6, 30-34)
Apostołowie zebrali się u Jezusa i opowiedzieli Mu wszystko, co zdziałali i czego nauczali. A On rzekł do nich: „Pójdźcie wy sami osobno na pustkowie i wypocznijcie nieco”. Tak wielu bowiem przychodziło i odchodziło, że nawet na posiłek nie mieli czasu. Odpłynęli więc łodzią na pustkowie, osobno. Lecz widziano ich odpływających. Wielu zauważyło to i zbiegli się tam pieszo ze wszystkich miast, a nawet ich wyprzedzili. Gdy Jezus wysiadł, ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nimi, byli bowiem jak owce nie mające pasterza. I zaczął ich nauczać o wielu sprawach.

Meditatio: Apostołowie wracają do Jezusa i zdają relację ze swojej działalności. Dowiadujemy się, że oni również nauczali, co nie zostało im wprost nakazane. Jezus zauważył, że Jego uczniowie byli zmęczenia, więc ich posługa musiała być wyczerpującą. Pan postanowił, aby odpoczęli w Jego towarzystwie na pustkowiu. Posługa apostołów musiała być owocna, skoro tak dużo ludzi przychodziło do Jezusa. Uczniowie uczą się od Mistrza podporządkowywać swoje osobiste potrzeby służbie ludziom.

Oratio: Panie, dziękuję Ci za Twoje pełne zrozumienia troszczenie się o apostołów i każdego nas. Dziękuję, że widzisz nasze zmęczenie i poświęcenie i że pragniesz, abyśmy odpoczęli przy Tobie.

Contemplatio: Bycie w ciszy przy Jezusie ma być czasem wytchnienia dla naszego zabieganego świata. Warto zatrzymać się przy Panu.

                                                                                                                   ks. Dariusz

 

XV niedziela zwykła – 14 lipca 2024 roku

Lectio: (Mk 6, 7-13)
Jezus przywołał do siebie Dwunastu i zaczął rozsyłać ich po dwóch. Dał im też władzę nad duchami nieczystymi i przykazał im, żeby nic z sobą nie brali na drogę prócz laski: ani chleba, ani torby, ani pieniędzy w trzosie. „Ale idźcie obuci w sandały i nie wdziewajcie dwóch sukien”. I mówił do nich: „Gdy do jakiegoś domu wejdziecie, zostańcie tam, aż stamtąd wyjdziecie. Jeśli w jakimś miejscu was nie przyjmą i nie będą was słuchać, wychodząc stamtąd, strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo dla nich”. Oni więc wyszli i wzywali do nawracania się. Wyrzucali też wiele złych duchów, a wielu chorych namaszczali olejem i uzdrawiali.

Meditatio: Wybór 12 miał na celu wysłanie ich z misją głoszenia Dobrej Nowiny. Dzisiejsza Ewangelii ukazuje ich, jak zostali po praz pierwszy posłani do miast i wsi Galilei, aby głosić Ewangelię. Pan posłał ich mocą swego autorytetu i dał im władzę nad duchami nieczystymi. Nakazał im zachować ubóstwo, aby ufali Bożej opatrzności. Mieli zachować solidarność z tymi, którzy ich przyjmą oraz przestrzegać tych, którzy odrzucili ich słowa. Apostołowie w posłuszeństwie zastosowali się do zaleceń Jezusa, co przyniosło dobre owoce.
Oratio: Dziękuję Panie, że posłałeś Apostołów i nieustannie posyłasz uczniów, aby głosili Ewangelię. Dodawaj im mądrości i odwagi, aby kierowali się Twoimi wskazaniami, by ich posługa była owocna.
Contemplatio: Zatrzymaj się przy Panu, który z ufnością posyła 12. Może i Ciebie chce posłać do innych, abyś o Nim zaświadczył?

                                                                                                               ks. Dariusz

 

XIV niedziela zwykła – 7 lipca 2024 roku

Lectio: (Mk 6, 1-6)
Jezus przyszedł do swego rodzinnego miasta. A towarzyszyli Mu Jego uczniowie. Gdy zaś nadszedł szabat, zaczął nauczać w synagodze; a wielu, przysłuchując się, pytało ze zdziwieniem: „Skąd to u Niego? I co to za mądrość, która Mu jest dana? I takie cuda dzieją się przez Jego ręce! Czy nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona? Czyż nie żyją tu u nas także Jego siostry?” I powątpiewali o Nim. A Jezus mówił im: „Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony”. I nie mógł tam zdziałać żadnego cudu, jedynie na kilku chorych położył ręce i uzdrowił ich. Dziwił się też ich niedowiarstwu. Potem obchodził okoliczne wsie i nauczał.

Meditatio: Jezus przyszedł do ludzi, którzy go znali i byli Mu bliscy. Przybył do rodzinnego Nazaretu. Spotkał się tam z niedowiarstwem, które związało Mu ręce. Nie mógł uczynić żadnego cudu, ponieważ zderzył się z brakiem zaufania. Dzisiejszy świat wydaje się być podobny do sytuacji z rodzinnego miasta Pana. Wiąże ręce Boga przez niedowiarstwo. A przecież każdy, nawet największy grzech może być przebaczany, jeśli człowiek otworzy się na Boga, który kocha nas wolnymi.

Oratio: Panie mój. Dziękuję za łaskę wiary. To ona otwiera mnie na Ciebie i pozwala, abyś działał w moim życiu. Proszę  o nią dla moich braci i sióstr oraz dla mnie.

Contemplatio: Bądź w ciszy razem w Panem i pozwól, aby Jego obecność budowała twoje zaufanie do Niego.

10. Niedziela Zwykła – 9 czerwca 2024 roku

Lectio: (Mk 3, 20-35)
Jezus przyszedł z uczniami swoimi do domu, a tłum znów się zbierał, tak że nawet posilić się nie mogli. Gdy to posłyszeli Jego bliscy, wybrali się, żeby Go powstrzymać. Mówiono bowiem: „Odszedł od zmysłów”. A uczeni w Piśmie, którzy przyszli z Jerozolimy, mówili: „Ma Belzebuba i mocą władcy złych duchów wyrzuca złe duchy”. Wtedy przywołał ich do siebie i mówił im w przypowieściach: „Jak może Szatan wyrzucać Szatana? Jeśli jakieś królestwo jest wewnętrznie skłócone, takie królestwo nie może się ostać. I jeśli dom wewnętrznie jest skłócony, to taki dom nie będzie mógł się ostać. Jeśli więc Szatan powstał przeciw sobie i jest z sobą skłócony, to nie może się ostać, lecz koniec z nim. Nikt nie może wejść do domu mocarza i sprzęt mu zagrabić, jeśli mocarza wpierw nie zwiąże, i dopiero wtedy dom jego ograbi. Zaprawdę, powiadam wam: Wszystkie grzechy i bluźnierstwa, których by się ludzie dopuścili, będą im odpuszczone. Kto by jednak zbluźnił przeciw Duchowi Świętemu, nigdy nie otrzyma odpuszczenia, lecz winien jest grzechu wiecznego”. Mówili bowiem: „Ma ducha nieczystego”. Tymczasem nadeszła Jego Matka i bracia i stojąc na dworze, posłali po Niego, aby Go przywołać. A tłum ludzi siedział wokół Niego, gdy Mu powiedzieli: „Oto Twoja Matka i bracia na dworze szukają Ciebie”. Odpowiedział im: „Któż jest moją matką i którzy są moimi braćmi?” I spoglądając na siedzących dokoła Niego, rzekł: „Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Bożą, ten jest Mi bratem, siostrą i matką”.
Meditatio: W centrum dzisiejszego Słowa znajduje się oskarżenie rzucone przez uczonych w Piśmie wobec Jezusa, że mocą Belzebuba wyrzuca złe duchy. Chrystus ukazuje absurdalność tego oskarżenia. Ponadto wskazuje, że zamknięcie się na Jego działanie oraz przewrotność Jego przeciwników są bluźnierstwem wobec Ducha Świętego. Grzech ten polega na lekceważeniu i odrzuceniu łaski ofiarowanej przez Boga w swoim Synu.
Oratio: Panie nie dozwól, abym marnował Twoją łaskę i lekceważył Ciebie. Pozwól mi w pełni wejść do tej rodziny, którą zgromadziłeś wokół sobie, a którą jest Kościół.
Contemplatio: Zobacz Jezusa, który chce Cię uwalniać od wpływu złego ducha. Zobacz Go także w rodzinie, którą jest Kościół.
                                                                                                                                          ks. Dariusz

 

9. Niedziela Zwykła – 2 czerwca 2024 roku

Lectio: Pewnego razu, gdy Jezus przechodził w szabat pośród zbóż, uczniowie Jego zaczęli po drodze zrywać kłosy. Na to faryzeusze mówili do Niego: „Patrz, czemu oni czynią w szabat to, czego nie wolno?” On im odpowiedział: „Czy nigdy nie czytaliście, co uczynił Dawid, kiedy znalazł się w potrzebie i poczuł głód, on i jego towarzysze? Jak wszedł do domu Bożego za Abiatara, najwyższego kapłana, i jadł chleby pokładne, które tylko kapłanom jeść wolno; i dał również swoim towarzyszom”. I dodał: „To szabat został ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu. Zatem Syn Człowieczy jest Panem także szabatu”.
Meditatio: Dzisiejsza Ewangelia ukazuje nam nowy sposób myślenia i postępowania, który przekazuje Jezus. Dla Niego najważniejszy jest człowiek. Głód może być zaspokojony także w szabat, nawet jeśli trzeba naruszyć „spoczynek szabatu”. Przebywajmy w niedzielę z Panem, aby ratować życie naszych bliźnich.
Oratio: Panie, Ty zawsze bierzesz nas w obronę. Przez krzyż wybawiłeś nas z niewoli grzechu i śmierci.
Contemplatio: Chrystus chce mojej wolności dziecka Bożego. Bądź przy Tym, który chce zabrać twoje niewole i powierz je Panu.

                                                                                                                                           ks. Dariusz

 

Trójcy Przenajświętszej – 26 maja 2024 roku

Lectio: (Mt 28, 16-20)
Jedenastu uczniów udało się do Galilei, na górę, tam gdzie Jezus im polecił. A gdy Go ujrzeli, oddali Mu pokłon. Niektórzy jednak wątpili. Wtedy Jezus podszedł do nich i przemówił tymi słowami: „Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata”.

Meditatio: Jedenastu zbiera się w Galilei na górze wskazanem przez Pana. W Galilei wszystko się zaczęła i historia zatacza krąg. Po pierwszym oddaniu pokłonu Chrystusowi pojawiają się wątpliwości u niektórych, które zostają pokonane. Jezus ogłasza, że w swoim człowieczeństwie został obdarzony władzą nad niebem i ziemią, ponieważ w swoim bóstwie nigdy nie przestał posiadać takiej władzy. Ponadto przekazuje uczniom nakaz misyjny.
Oratio: Dziękuję Panie, że pozostałeś pośród nas. To Twoja żywa obecność dodaje mocy Twoim wyznawcom. Niech będę Twoim świadkiem w świecie.
Contemplatio: Usłysz Pana jak posyła Cię do Twego małego świata.

                                                                                                                                     ks. Dariusz

 

Zesłanie Ducha Świętego – 19.05.2024

Lectio: Kiedy nadszedł dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wichru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też jakby języki ognia, które się rozdzielały, i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić Przebywali wtedy w Jeruzalem pobożni Żydzi ze wszystkich narodów pod słońcem. Kiedy więc powstał ów szum, zbiegli się tłumnie i zdumieli, bo każdy słyszał, jak tamci przemawiali w jego własnym języku. Pełni zdumienia i podziwu mówili: „Czyż ci wszyscy, którzy przemawiają, nie są Galilejczykami? Jakżeż więc każdy z nas słyszy swój własny język ojczysty? – Partowie i Medowie, i Elamici, i mieszkańcy Mezopotamii, Judei oraz Kapadocji, Pontu i Azji, Frygii oraz Pamfilii, Egiptu i tych części Libii, które leżą blisko Cyreny, i przybysze z Rzymu, Żydzi oraz prozelici, Kreteńczycy i Arabowie – słyszymy ich głoszących w naszych językach wielkie dzieła Boże”.
Meditatio:
Św. Łukasz zanotował, że zebrani w Wieczerniku nie mogli doczekać się na wypełnienie obietnicy Jezusa. Pan wypełnił ją w dzień żydowskiego święta „Pięćdziesiątnicy”, kiedy świętowano nadanie Prawa. Duch Święty został „wylany” na zebranych w Wieczerniku. Apostołowie wyszli na zewnątrz, aby głosić Dobrą Nowinę o Jezusie.
Oratio:  Przyjdź Duchu Święty na swój Kościół. Przyjdź w obfitości i umacniaj w głoszeniu Ewangelii.
Contemplatio: Zatrzymaj się nad tajemniczą mocą Ducha Świętego.

                                                                                                                   ks. Dariusz

 
Wniebowstąpienie Pańskie

(Mk 16, 15-20)
Lectio: Jezus, ukazawszy się Jedenastu, powiedział do nich: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. Te zaś znaki towarzyszyć będą tym, którzy uwierzą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, a ci odzyskają zdrowie”. Po rozmowie z nimi Pan Jezus został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga. Oni zaś poszli i głosili Ewangelię wszędzie, a Pan współdziałał z nimi i potwierdzał naukę znakami, które jej towarzyszyły.
Meditatio: W zakończeniu Ewangelii św. Marka wniebowstąpienie Jezusa zostało połączone z Jego ostatnim spotkaniem z apostołami. Panu udało się przekonać ich do Jego nowego sposobu obecności. Ponadto pozostawił swoim uczniom nakaz misyjny. Odtąd mają być w drodze wychodząc na spotkanie nowych ludzi i miejsc.
Oratio: Prosimy Cię Panie, abyśmy byli posłuszni Twemu misyjnemu nakazowi. Niech Twój Duch odsuwa od nas nasze bożki i pozwala z wiarą głosić zbawienie w twoim Imieniu.
Contemplatio: Chrystus wstąpił do nieba i tam powinien być nasz skarb. Ucisz się tym miejscem.

VI niedziela Wielkanocna – 5 maja 2024 roku

Lectio: Jezus powiedział do swoich uczniów: „Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Trwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna. To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni jego pan, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wy Mnie wybraliście, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał – aby Ojciec dał wam wszystko, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali”
Meditatio: Jezus podkreśla szczególną wagę przykazania miłości we wspólnocie. Jedynie ona buduje wspólnotę. Siłę do niej czerpiemy od samego Jezusa. On pokazuje nam, że miłość to nie abstrakcja, lecz ofiarna i służąca miłość.
Oratio: Panie dziękuję Ci za Twoją ofiarną miłość, która nie cofnęła się nawet przed krzyżem. Proszę o siły do takiej postawy, aby przez nią budować jedność z innymi.
Contemplatio: Spojrzyj na krzyż, który ukazuje miłość naszego Boga i spojrzyj na Eucharystię jak ta miłość jest pokorna.

                                                                                                                                         ks. Dariusz

V niedziela Wielkanocna – 27 kwietnia 2024 roku

Lectio: Jezus powiedział do swoich uczniów: „Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który go uprawia. Każdą latorośl, która nie przynosi we Mnie owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. Trwajcie we Mnie, a Ja w was będę trwać. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie – jeżeli nie trwa w winnym krzewie – tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie. Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto nie trwa we Mnie, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. Potem ją zbierają i wrzucają w ogień, i płonie. Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, to proście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami”
Meditatio: Dzisiejszy fragment jest częścią mowy Chrystusa z Wieczernika Jezus mówi o Ojcu, że jest tym, który uprawia winną latorośl. Jedne latorośle wycina a inne oczyszcza. Jezus sam nazywa siebie winnym krzewem i prze to zachęca nas do tworzenia wspólnoty z Nim, aby nasze życie owocowało.
Oratio: Boże naucz nas trwać w Twoim słowie, aby nas oczyszczało i uzdrawiało.
Contemplatio: Zatrzymaj się na Słowie Bożym i pozwól mu działać.

                                                                                                                                          ks. Dariusz

 

(J 10,11-18)
Lectio: Jezus powiedział: „Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, do którego owce nie należą, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza. Najemnik ucieka dlatego, że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach. Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce. Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia i jeden pasterz. Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je potem znów odzyskać. Nikt mi go nie zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać. Taki nakaz otrzymałem od mojego Ojca”.

Meditatio: Jezus jest dobrym pasterzem. Greckie słowo „dobry” można tłumaczyć również jako „piękny”. Dobro i piękno Chrystusa polega na tym, że gromadzi on swoje owce przez to, że je kocha oraz oddaje za nie życie. Mogę przyciągnąć do siebie jedynie przez miłość i ofiarność. Przez te rzeczywistości osiąga człowiek także osobiste piękno.
Oratio: Dziękuję Ci, Panie, że jako Dobry Pasterz oddałeś za mnie życie. Dziękuję, że mnie znasz całego i nie muszę nic ukrywać przed Tobą.
Contemplatio: Zapatrz się w piękno Boga. Zobacz te momenty życia, kiedy doświadczyłeś Jego miłości i ofiarności.

                                                                                                                                                       ks. Dariusz

III Niedziela Wielkanocna

Uczniowie opowiadali, co ich spotkało w drodze, i jak poznali Jezusa przy łamaniu chleba. A gdy rozmawiali o tym, On sam stanął pośród nich i rzekł do nich: „Pokój wam”. Zatrwożonym i wylękłym zdawało się, że widzą ducha. Lecz On rzekł do nich: „Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie się Mnie i przekonajcie: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam”. Przy tych słowach pokazał im swoje ręce i nogi. Lecz gdy oni z radości jeszcze nie wierzyli i pełni byli zdumienia, rzekł do nich: „Macie tu coś do jedzenia?” Oni podali Mu kawałek pieczonej ryby. Wziął i jadł wobec nich.

Zmartwychwstały Pan przychodzi do uczniów zamkniętych w Wieczerniku, aby przekonać ich najpierw o tym, że żyje. Pokazuje im rany po męce oraz je kawałek pieczonej ryby. Chrystus przypomina im również teksty Prawa i Proroków oraz w ich świetle wyjaśnia swoją mękę, śmierć i zmartwychwstanie. Tłumaczy im, że właśnie tak miało dokonać się zbawienie świata. Apostołowie mają stać się świadkami tych wydarzeń. 

Również do nas przychodzi żyjący Jezus i zaprasza nas do bycia Jego świadkiem w świecie.

                                                                                                                                                          ks. Dariusz

Niedziela Zmartwychwstania

 

A pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Pobiegła więc i przybyła do Szymona Piotra i do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: «Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono». Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli oni obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka. Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą na jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, [które mówi], że On ma powstać z martwych.

To miłość do Jezusa pozwoliła św. Marii Magdalenie otrzymać przywileje doświadczenia jako pierwszej pustego grobu, a następnie spotkania ze Zmartwychwstałym. To miłość pozwoliła św. Janowi jako pierwszemu przybiec do pustego grobu. Miłość jak przewodniczka prowadzi wierzących do poznania Pana, który powstał z martwych. A On żywy w bardzo osobisty sposób przychodzi do tych, którzy Go miłują.

                                                                                                                                            ks. Dariusz

 

Niedziela Palmowa

Nazajutrz wielki tłum, który przybył na święto, usłyszawszy, że Jezus przybywa do Jerozolimy, wziął gałązki palmowe i wybiegł Mu naprzeciw. Wołali: Hosanna! Błogosławiony, który przychodzi w imię Pańskie oraz «Król izraelski!» A gdy Jezus znalazł osiołka, dosiadł go, jak jest napisane:
Nie bój się, Córo Syjońska!
Oto Król twój przychodzi,
siedząc na oślęciu. (J12,12-16)

Niedzielą Palmową rozpoczynamy Wielki Tydzień. Słowo Boże podaje nam opis uroczystego wjazdu Jezusa do Jerozolimy. Pan jako Król przez złota bramę wjeżdża do świętego miasta a tłumy wiwatują na Jego cześć.  A jednocześnie Słowem Bożym jest opis męki i śmierci Zbawiciela, który jest dzisiaj czytany jako Ewangelia. Rozpocznijmy ten święty czas, ponieważ nasz Król przychodzi do nas. Odrzućmy lęk, ponieważ On przychodzi pełen chwały i przyciąga nas z wysokości krzyża.

                                                                                                                                          ks. Dariusz

 

V niedziela Wielkiego Postu

17 marca 2024

Wśród tych, którzy przybyli, aby oddać pokłon Bogu w czasie święta, byli też niektórzy Grecy. Oni więc przystąpili do Filipa, pochodzącego z Betsaidy Galilejskiej, i prosili go, mówiąc: «Panie, chcemy ujrzeć Jezusa». Filip poszedł i powiedział Andrzejowi. Z kolei Andrzej i Filip poszli i powiedzieli Jezusowi.

Chrystus kieruje swoje słowa do Greków, którzy przybyli di Jerozolimy na święto Paschy. Powoli Słowo Boże wprowadza i nas w czas świąt Wielkiej Nocy. Tym wstępem jest słowo „godzina”. W Ewangelii św. Jana oznacza uwielbienie Jezusa poprzez wywyższenie na krzyżu i powrót do nowego życia przez zmartwychwstanie. Pan porównuje ten proces do tego, co dzieje się z ziarnem wrzuconym do ziemi. Jezus zapowiada swoją śmierć na krzyżu i powstanie do życia. Zaprasza nas do pójścia Jego drogą. Jest i na niej obumieranie dla świata, krzyż i w końcu życie wieczne w Bogu.

                ks. Dariusz

 

IV niedziela Wielkiego Postu

10 marca 2024

Jezus powiedział do Nikodema:
«Jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak trzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne. Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego.

Nikodem był ważnym dostojnikiem żydowskim. Był faryzeuszem oraz należał do Sanhedrynu, gremium  które decydowało o życiu religijnym ówczesnych Żydów. Osiągnął w życiu wszystko. Dotyczyło to statusu materialnego, autorytetu religijnego  czy pozycji społecznej. Był już zapewne starszym człowiekiem. Pomimo tego wszystkiego przyszedł do Jezusa nocą i przeprowadził z Nim długą rozmowę. Jej część zamieszcza dzisiejsza Ewangelia. Obawiał się w jakiej kondycji stanie przed Bogiem w dzień sądu.

Chrystus przedstawia się jako Ten, który daje życie wieczne. Przychodzimy do Niego, aby żyć na wieki. 

III niedziela Wielkiego Postu

3 marca 2024

Zbliżała się pora Paschy żydowskiej i Jezus udał się do Jerozolimy. W świątyni napotkał siedzących za stołami bankierów oraz tych, którzy sprzedawali woły, baranki i gołębie. Wówczas sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał. Do tych zaś, którzy sprzedawali gołębie, rzekł: «Weźcie to stąd, a nie róbcie z domu mego Ojca targowiska!»

Św. Jan umieszcza to wydarzenie na początku działalności Jezusa, zaraza po dokonaniu cudu w Kanie Galilejskiej. Chrystus reaguje na brak poszanowania świętości w domu Ojca w Jerozolimie. Część świątyni (dziedziniec pogan) została z przyczyn praktycznych zamieniona na wielkie targowisko. Pan przy pomocy bicza ze sznurków wypędził stamtąd sprzedawców i bankierów. Należy to zachowanie Jezusa odnieść do proroctwa Zachariasza: Nie będzie w owym dniu przekupnia w domu Pana Zastępów (Za 14,21). 

Chrystus zachęca nas do prawdziwego kultu w Duchu i Prawdzie. Zwraca uwagę na świątynie do których przychodzimy modlić się, ale jeszcze bardziej na świątynię, którą jest każdy z nas.

II niedziela Wielkiego Postu

25 lutego 2024 roku

Przemienienie Jezusa

Po sześciu dniach Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i zaprowadził ich samych osobno na górę wysoką. Tam przemienił się wobec nich. Jego odzienie stało się lśniąco białe tak, jak żaden folusznik na ziemi wybielić nie zdoła. I ukazał się im Eliasz z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem. Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: «Rabbi, dobrze, że tu jesteśmy; postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza» Nie wiedział bowiem, co należy mówić, tak byli przestraszeni. I zjawił się obłok, osłaniający ich, a z obłoku odezwał się głos: «To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie!». I zaraz potem, gdy się rozejrzeli, nikogo już nie widzieli przy sobie, tylko samego Jezusa.

Ewangelia tej niedzieli jest skoncentrowana na tajemnicy Przemienienia Pana. Jezus pozwolił tylko trzem uczniom być świadkami swej przemiany. Wszystkie szczegóły jakie towarzyszyły temy były znakami świata nadprzyrodzonego. Były nimi góra, blask i biel szat Chrystusa, ukazanie się Mojżesza i Eliasza. Piotr nie rozumiał tego, co działo się na górze. Wraz z Jakubem i Janem był przerażony. Chciał zbudować trzy namioty, jakby Mojżesz i Eliasz byli na równi z Jezusem. Pragnął przedłużyć chwalebną obecność oglądanych osób. Zapewne mógł pomyśleć o triumfalizmie swego Mistrza.

Na górze Przemienienia Bóg-Ojciec potwierdza tożsamość swego Syna. Jest On jedynym Pośrednikiem i Nauczycielem. Krzyż, który podejmie Pan nie będzie celem, lecz środkiem dzięki któremu osiągnie On zmartwychwstanie i chwałę. To wielka lekcja dla nas. Nasze krzyże nie są celem samym w sobie, lecz drogą która prowadzi do naszej chwały.

ks. Dariusz

IV niedziela zwykła

28 stycznia 2024 roku

Przyszli do Kafarnaum. Zaraz w szabat wszedł do synagogi i nauczał. Zdumiewali się Jego nauką: uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę, a nie jak uczeni w Piśmie. Był właśnie w synagodze człowiek opętany przez ducha nieczystego. Zaczął on wołać: «Czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić. Wiem, kto jesteś: Święty Boży».Lecz Jezus rozkazał mu surowo: «Milcz i wyjdź z niego!».

Pierwszym doświadczeniem powołanych uczniów było doświadczenie Jezusowego nauczania w synagodze w Kafarnaum. Tekst biblijny nie podaje nam, czego Chrystus nauczał. Ewangelistę bardziej interesuje sposób tego nauczania. Św. Marek zapisał, że Pan uczył jak ten, który ma władzę, a nie jak uczeni w Piśmie. Oni musieli odwoływać się do tradycji i innych nauczycieli. Jezus przemawiał mocą własnego autorytetu. Słuchacze od razu rozpoznali tę różnicę. Byli pełni podziwu dla Chrystusa.

Nowość nauki Pana płynęła także z Jego uzdrawiającej mocy. Potwierdził to znak uzdrowienia opętanego z mocy ducha nieczystego. Złe duchy miały wiedzę na temat pochodzenia Jezusa. On jednak nakazywał im milczenie. Nie chciał, aby ludzie dowiadywali się o Nim z ust demonów.

ks. Dariusz

III niedziela zwykła

21 stycznia 2024 roku

Gdy Jan został uwięziony, Jezus przyszedł do Galilei i głosił Ewangelię Bożą. Mówił: «Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!»

Rozpoczynamy w tę niedzielę lekturę Ewangelii według św. Marka. Będzie nam ona towarzyszyć w tym roku liturgicznym. Będziemy towarzyszyć Jezusowi i kontemplować Jego zbawcze słowa i czyny. W dzisiejszym Słowie św. Marek wprowadza nam najpierw w zrozumienie tajemnicy Jezusa. Po uwięzieniu Jana Chrzciciela Pan rozpoczyna swoją działalność w Galilei. Kraina ta była uważana przez Żydów z Judei za ziemie pogańskie. Jednak prorok Izajasz zapowiedział, że właśnie w Galilei objawi się pewnego dnia Bóg.

Istotą działalności Chrystusa nie jest zapowiadania, czego Bóg chce dokonać. On obwieszcza, że wszystkie Boże obietnice wypełniają się w Jego słowach i czynach. Zostaje to wyrażone w deklaracjach: wypełnił się czas  i zbliżyło się królestwo Boże. Jezusa należy przyjąć jako Ewangelię Bożą  i królestwo Boże. Nie da się tego zrobić w jednym akcie, lecz w ciągu trwającego procesu. Sam Pan określił go jako „nawracanie się” oraz „wiara w Ewangelię”.

Jezus pokazuje w praktyce jak może to wyglądać. Obrazem tym jest powołanie pierwszych uczniów. Ich gotowość pójścia za Jezusem są znakami nawrócenia i wiara, jakich domaga się królestwo Boże.

ks. Dariusz

Niedziela Chrztu Pańskiego

7 stycznia 2024 roku

Jan tak głosił: «Idzie za mną mocniejszy ode mnie, a ja nie jestem godzien, aby się schylić i rozwiązać rzemyk u Jego sandałów. Ja chrzciłem was wodą, On zaś chrzcić was będzie Duchem Świętym». W owym czasie przyszedł Jezus z Nazaretu w Galilei i przyjął od Jana chrzest w Jordanie. W chwili gdy wychodził z wody, ujrzał rozwierające się niebo i Ducha jak gołębicę zstępującego na siebie. A z nieba odezwał się głos: «Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie».

Jan Chrzciciel miał przygotować drogę Jezusowi przez udzielanie chrztu pokuty w rzece Jordan i wzywanie do nawróceniu. Sam Chrystus przyjął od niego chrzest. To wydarzenie było wprowadzeniem do mesjańskiej działalności Pana i jest jednym z misteriów Jego życia.

Z Ewangelii według św. Marka dowiadujemy się o przyjściu Jezusa z Nazaretu z Galilei do Jana Chrzciciela nad Jordan. Dla ewangelisty ważne było pokazanie uniżenia i pokory Chrystusa, którym była solidarność z grzesznikami wszystkich czasów. Wyjściu Chrystusa z wody towarzyszy odpowiedź Boga. Ma ona formę wizji połączonej z głosem z nieba. W Jezusie niebo zostaje otwarte, a On sam staje się przewodnikiem i drogą do Ojca.

Wspominamy dzisiaj także nasz własny chrzest. Staliśmy się przez niego dziećmi Bożymi i dziedzicami nieba.

ks. Dariusz

Niedziela świętej Rodziny z Nazaretu 2023

Gdy potem upłynęły dni ich oczyszczenia według Prawa Mojżeszowego, przynieśli Je do Jerozolimy, aby Je przedstawić Panu. Tak bowiem jest napisane w Prawie Pańskim: Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu. Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego.

Dzisiejsza Ewangelia ukazuje nam świętą Rodzinę w bardzo ważnym momencie każdej ówczesnej rodziny żydowskiej. Zgodnie ze zwyczajem Prawa Mojżeszowego po 40 dniach od narodzin chłopca miała ona przyjść do świątyni w Jerozolimie, aby przedstawić dziecko Bogu. Miała także złożyć ofiarę całopalną z jednorocznego baranka i ofiarę przebłagalną z młodego gołębia lub synogarlicy. Rodziny biedne składały w ofierze przynajmniej dwie synogarlice lub młode gołębie. Józef i Maryja zastosowali się do tych przepisów. Są wzorem ludzi pobożnych                 i zachowujących prawo.

Istotne w opowiadaniu biblijnym jest nazwanie Maryi i Józefa rodzicami Jezusa. Józef wprost jest nazwany ojcem Jezusa. Chociaż Pan począł się mocą Ducha Świętego, to Józef został wezwany, aby wypełnić w relacji do Jezusa wszystkie obowiązki ziemskiego ojca. Jezus jako prawdziwy człowiek niczym nie różnił się od innych dzieci.

Prorok Symeon wskazał na dwa istotne elementy posłannictwa Jezusa. Będzie On światłością oświecającą narody oraz znakiem, któremu ludzie będą się sprzeciwiać. Z Jego losem ściśle będą powiązane losy Maryi. Będzie Ona przeżywała wszelkie odrzucenie, z którym spotka się Jezus w czasie swojej działalności.

ks. Dariusz

IV niedziela Adwentu

24 grudnia 2023 roku

W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: «Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, <błogosławiona jesteś między niewiastami>».

Bóg szuka wiary u człowieka. Nie znalazł jej w świętym mieście Jerozolima u kapłana Zachariasza. Natomiast znalazł ją w zapomnianym miasteczku Nazaret u dziewczyny, o której pochodzeniu  nic konkretnego nie wiemy. Bóg pokazuje nam, że nie wykonania swoich planów wybiera On osoby mało znaczące w oczach świata, aby pokazać że to On jest Zbawicielem. 

Bóg troszczy się o te osoby, które wybrał. Maryja została całkowicie przemieniona przez Bożą łaskę. Kościół nadał Jej tytuł Niepokalanie Poczętej. Już od poczęcia na mocy zasług męki Chrystusa została uwolniona od grzechu pierworodnego. Potem przez kolejne lata Bóg przygotowywał Ją do przyjęcia tajemnicy Wcielenia.

Duch Święty zstępuje na Maryję i napełnia swoją mocą. Bóg staje się w Niej obecny przez swego Ducha, który okrył Ją swoim cieniem. Kiedyś obłok zakrywał i napełniał Namiot Spotkania w czasie wędrówki przez pustynię z Egiptu do Ziemi Obiecanej. Był to znak, że Bóg jest obecny w przybytku. 

ks. Dariusz 

III niedziela Adwentu

17 grudnia 2023 roku

 Pojawił się człowiek posłany przez Boga – Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz [posłanym], aby zaświadczyć o światłości. (J 1, 6-8)

Jan Chrzciciel jest patronem czasu Adwentu. Jego hebrajskie imię oznacza „JHWH okazał miłosierdzie, łaskę”. Imię to odnosi się do sytuacji jego narodził oraz roli jaka miał odegrać w historii zbawienia. Tekst Ewangelii określa zadanie jakie miał do wykonania św. Jan Chrzciciel. Miał dawać świadectwo Jezusowi jako Światłości. Czwarta Ewangelia oprócz ludzkiego świadectwa dodaje świadectwo Ojca i Ducha Świętego. Pokazuje to wielkie zjednoczenie tego człowieka z Bogiem.

Jan Chrzciciel odpowiedział posłanym z Jerozolimy kapłanom i lewitom, że nie jest ani Mesjaszem, ani Eliaszem, ani prorokiem. Nawiązując do proroctwa Izajasza nazwał się „głosem wołającego na pustyni”. Zapowiadał wyzwolenie               z grzechów i wzywał do nawrócenia. Miał świadomość, że jego zadanie to przygotowanie narodu na spotkanie z Mesjaszem. Miał w sobie wielką pokorę, uniżenie oraz pełne zaufanie Bogu. Jan nie koncentrował uwagi na sobie lecz wskazywał na przychodzącego Zbawiciela.

II niedziela Adwentu

10 grudnia 2023 roku

Początek Ewangelii o Jezusie Chrystusie, Synu Bożym. Jak jest napisane u proroka Izajasza: Oto Ja posyłam wysłańca mego przed Tobą; on przygotuje drogę Twoją. Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, dla Niego prostujcie ścieżki!

Adwent jest wielkim przypomnieniem prawdy o tym, że Bóg nieustannie przychodzi do człowieka. W historii zbawienia to prorocy zapowiadali specjalne zbawcze interwencji Boga. Zapowiadali również, że przyjdzie Mesjasz, Syn Boży. Do tych zapowiedzi nawiązuje św. Marek w dzisiejszej Ewangelii. Bierze on słowa proroka Izajasza – szczególnie popularnego proroka czasów mesjańskich – i przypisuje je Jezusowi. Izajasz wspominał o tym, że Bóg pośle wysłannika przed nadejściem Chrystusa. Był nim Jan Chrzciciel. Cała jego działalność streszcza się w słowach: Przygotujcie drogę Panu;

Słowa Jana Chrzciciela są dla nas bardzo ważne. Jako chrześcijanie już spotkaliśmy Pana we wspólnocie Kościoła. On jednak przyjdzie na końcu czasów oraz przychodzi w naszej codzienności. W naszym życiu wciąż są obszary wymagające nawrócenia i oczyszczenia. Za Janem Chrzcicielem mamy również wyznać: Idzie […] mocniejszy ode mnie. Nie mamy polegać tylko na sobie, ale na Jezusie Chrystusie.

ks. Dariusz 

 

I niedziela Adwentu

3 grudnia 2023 roku

Uważajcie, czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy czas ten nadejdzie. Bo rzecz ma się podobnie jak z człowiekiem, który udał się w podróż. Zostawił swój dom, powierzył swoim sługom staranie o wszystko, każdemu wyznaczył zajęcie, a odźwiernemu przykazał, żeby czuwał. 

Adwent rozpoczynamy od wezwania Jezusa do czuwania. Wypowiedział te słowa pod koniec publicznej działalności. Posłużył się przy tym obrazem wziętym z życia. Opowiedział przypowieść o pany, który wybrał się w podróż. Każdemu słudze wyznaczył obowiązki, a odźwiernemu nakazał czekać. Nie powiedział im, o jakim czasie powróci.

Wezwanie do czuwania ma podwójny aspekt. Z jednaj strony wymaga trwałej i żywej relacji  z Chrystusem. Bez niej popadamy w duchową oziębłość, upadamy w grzechy, poddajemy się trudnościom. Z drugiej strony czujność wymaga troski o powierzone nam zadania i obowiązki. Nie jest to więc skupienie się na sobie i odcięcie od innych.

ks. Dariusz

Uroczystość Chrystusa Króla

 A lud stał i patrzył. Lecz członkowie Wysokiej Rady drwiąco mówili: «Innych wybawiał, niechże teraz siebie wybawi, jeśli On jest Mesjaszem, Wybrańcem Bożym». Szydzili z Niego i żołnierze; podchodzili do Niego i podawali Mu ocet, mówiąc: «Jeśli Ty jesteś królem żydowskim, wybaw sam siebie». Był także nad Nim napis w języku greckim, łacińskim i hebrajskim: «To jest Król Żydowski».

W dzisiejszą uroczystość czytamy tekst o ukrzyżowaniu Jezusa. Nie jest to przypadek. Pana przez całą swoją działalność nauczał o królestwie Bożym. Żydzi żywili nadzieję, że spełni ona ich pragnienie i wyobrażenie o Mesjaszu – królu politycznym. Ostatecznie dopiero na krzyżu został ukazany właściwy sens godności królewskiej Chrystusa. Ewangelista św. Łukasz napisał, że nad głową Jezusa został umieszczony napis: „To jest Król żydowski”  (Łk 23, 38). To jedyne słowa jakie zostały napisane o Zbawicielu w czasie Jego ziemskiego życia. Dla Żydów i Rzymian były jedynie tytułem winy oraz formą wyszydzenia. Dla chrześcijan są dowodem królewskości Chrystusa, lecz nie mającej nic wspólnego z ziemskim panowaniem.

W Ewangelii św. Łukasza sens królowania Jezusa ujawnia Jego rozmowa z dobrym łotrem. Uznał swoją winę i słuszność wymierzonej kary oraz poprosił Chrystusa, by Ten przyjął Go do swego królestwa. Dobry Łotr myśli tak, jak reszta ówczesnych ludzi. Mesjasz miał założyć na ziemi czasowe królestwo, w którym będzie panował i sądził świat. Jezus poprawia prośbę skazańca i oznajmia mu,             że „jeszcze dziś” znajdzie się w innej rzeczywistości zwanej rajem.

Samo greckie słowo „paradeisos” pochodzi z języka irańskiego i oznacza ogród lub park otoczony rowem lub doliną. W greckiej wersji Pisma Świętego raj stał się symbolem szczęścia. Jezus oznajmia Dobremu Łotrowi, że jeszcze tego dnia znajdzie się w stanie niewyobrażalnego szczęścia, którym będzie zbawienie i przebywanie w Bożej obecności. Królestwo Jezusa nie jest z tego świata. Obejmuje wszystkich, którzy przychodzą do Chrystusa ze skruszonym sercem i uznają Go za Pana.

ks. Dariusz

XXXIII niedziela zwykła- rok A

Podobnie też [jest] jak z pewnym człowiekiem, który mając się udać w podróż, przywołał swoje sługi i przekazał im swój majątek. Jednemu dał pięć talentów, drugiemu dwa, trzeciemu jeden, każdemu według jego zdolności, i odjechał. Zaraz ten, który otrzymał pięć talentów, poszedł, puścił je w obrót i zyskał drugie pięć. Tak samo i ten, który dwa otrzymał; on również zyskał drugie dwa. Ten zaś, który otrzymał jeden, poszedł i rozkopawszy ziemię, ukrył pieniądze swego pana. Po dłuższym czasie powrócił pan owych sług i zaczął rozliczać się z nimi. 

Bóg obdarza każdego człowieka różnymi darami. Są one różnego rodzaju i różnej miary. Paweł apostoł w liście do Efezjan napisał: że według udzielonej nam łaski, mamy różne dary, które służą budowania Ciała Chrystusa (Ef 4, 11-12). Talenty wspomniane w przypowieści są powierzone na pewien czas i w określonym celu. Są nimi uzdolnienia manualne, intelektualne, artystyczne, duchowe… Wszystkie one zostały powierzone, abyśmy z nich korzystali służąc Bogu i ludziom. W przypowieści Jezus mówi o konieczności wysiłku w korzystaniu z otrzymanych darów. Zakopanie daru oznacza zaniechanie posługiwania się nim.

Pan jest obecny wśród nas poprzez dary, których nam udzielił. Ważny jest sam dar, a nie jego wielkość. Nawet jeden talent jest niezmiernym majątkiem. Bóg obchodzi się z nami jak z zaufanymi współpracownikami. Dwaj pierwsi obdarowani z przypowieści sprostali zadaniu, które otrzymali od swego pana. Trzeci nie zrozumiał zadania i zakopał pieniądze. Uczynił to z lęku, że może zostać z pustymi rękami. Tymczasem wracającego pana bardziej interesowała postawa wobec otrzymanego kapitału. Istotna była nie sama suma, lecz zaangażowanie w otrzymany dar.

ks. Dariusz

XXXII niedziela zwykła- rok A

 

Wtedy podobne będzie królestwo niebieskie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie pana młodego. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy. Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w naczyniach.

Znalezione w Palestynie lampki oliwne wydają się być niewystarczające do nocnego pochodu, o jakim wspomina fragment ewangeliczny. Prawdopodobnie chodzi o pochodnie, czyli kawałki materiału zamoczone w oliwie i przywiązane do końca grubego kija. Pięć panien była nierozsądnych, ponieważ nie wzięła z sobą oliwy, aby ich pochodnie mogły się palić, gdy będzie przechodził orszak weselny. Pięć innych było mądrych, ponieważ wzięły oliwę w naczyniach. Chodzi zapewne o gliniane dzbany, w których zanurzano końce pochodni. Z nieznanych przyczyn pan młody opóźniał się i ciemność sprawiła, że oczekujące ogarnęła senność i zasnęły. O północy rozległ się głos, że nadchodzi orszak weselny. Nierozsądne panny chciały pożyczyć oliwę od panien rozsądnych, lecz jej nie otrzymały i zapewne poszły ją zakupić. Orszak powędrował do domu pana młodego i zaczęła się uczta. Nie zostały na nią wpuszczone spóźnione panny.

Przypowieść o dziesięciu pannach od dawna rozumiano w sposób symboliczny. Panem młodym był Jezus a panny przedstawiały wspólnotę chrześcijańską. Oliwa oznacza wiarę i łaskę uświęcającą. Jest ona czymś osobistym i nie jest możliwe jej pożyczenie czy też przekazanie. Zaśnięcie oznaczało życie codzienne z różnymi obowiązkami, które należy dobrze wykonać. Przybycie pana młodego o północy oznacza nieznajomość chwili nadejścia. Przypowieść uczy nas czujności przez trwanie w łasce uświęcającej oraz pełnienie dobrych uczynków.

ks. Dariusz

 

XXXI niedziela zwykła 

5 listopada 2023 roku

Wówczas przemówił Jezus do tłumów i do swych uczniów tymi słowami: «Na katedrze Mojżesza zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze. Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie. (Mt 23, 1-2)

Katedrą Mojżesza nazywano ozdobne krzesło wykonane z kamienia lub marmuru, które stało w synagodze w pobliżu Tory naprzeciw zebranego ludu. Żydzi wierzyli, że Bóg sam wykonał katedrę dla Mojżesza, z której przekazał on Prawo (Torę) Jozuemu i starszym żydowskim. Samo wyrażenie „katedra Mojżesza” jest symbolem nauczycielskiego autorytetu uczonych w Piśmie i faryzeuszów.

Jezus poleca swoim słuchaczom wykonywać to czego nauczają faryzeusze, lecz nie naśladować ich uczynków. Może to trochę dziwić, ponieważ Ewangelie zawierają sporo krytycznych uwag Chrystusa pod adresem tej grupy ludzi. Pan twierdzi, że to czego nauczają nie jest złe. Jezus podaje konkretne brak w ich życiu. „Wiążą ciężary”, czyli nakładają mnóstwo zewnętrznych obowiązków, aby chronić Prawo. Zachowują sporo zewnętrznej pobożności tj. filakterie (paski modlitewne) oraz frędzle z węzełkami z wełny. Byli zarozumiali zajmując zaszczytne miejsca w synagogach.

Chrystus podaje trzy przestrogi dla swoich uczniów. Mają oni unikać tytułów a przełożeni odznaczać się duchem służby. Tylko taka droga prowadzi do wyniesienia w Królestwie Niebieskim.

ks. Dariusz

29 października 2023 

Uroczystość poświecenia własnego kościoła

Potem wszedł do Jerycha i przechodził przez miasto. A [był tam] pewien człowiek, imieniem Zacheusz, zwierzchnik celników i bardzo bogaty. Chciał on koniecznie zobaczyć Jezusa, kto to jest, ale nie mógł z powodu tłumu, gdyż był niskiego wzrostu. Pobiegł więc naprzód i wspiął się na sykomorę, aby móc Go ujrzeć, tamtędy bowiem miał przechodzić. (Łk 19, 1-4)

W Jerycho Jezus uzdrowił człowieka ślepego siedzącego przy drodze. Jedynie św. Łukasz zanotował, że miało tam miejsce spotkanie Pana z Zacheuszem. Jerycho znajdowało się w pobliżu granicy podległej Rzymianom Judei z Pereą. Przechodził przez nie ważny szalka handlowy ze wschodu na zachód. Zacheusz był zwierzchnikiem celników, który nadzorował pobór ceł i podatków od kupców. Profesja ta zobowiązywała go do współpracy z rzymskim okupantem, dlatego w oczach większości Żydów był wielkim grzesznikiem. Ponadto Zacheusz był bardzo bogaty.

Bohater musi uporać się najpierw z trudnościami. Pierwszą z nich był niski wzrost, a drugą tłum który przeszkadzał w dostaniu się do Jezusa. Zacheusz wspiął się na sykomorę, czyli dziko rosnący figowiec o niskich konarach, aby móc ujrzeć Chrystusa. Pan zatrzymał się przy Zacheuszu, zawołał go po imieniu i powiedział, że musi zatrzymać się w jego domu. Ten z pośpiechem przyjął Chrystusa w swoim domu. Ludzie szemrali, że Jezus udał się do grzesznika w gościnę. Zacheusz odpowiada poprzez decyzję zmiany swego życia. Połowę majątku oddaje ubogim i wynagradza poczwórnie wyrządzone krzywdy.

ks. Dariusz

 

Ewangelia na XXIX niedzielę zwykłą, rok A

„Wtedy faryzeusze odeszli i naradzali się, jak by podchwycić Go w mowie. Posłali więc do Niego swych uczniów razem ze zwolennikami Heroda, aby Mu powiedzieli: «Nauczycielu, wiemy, że jesteś prawdomówny i drogi Bożej w prawdzie nauczasz. Na nikim Ci też nie zależy, bo nie oglądasz się na osobę ludzką. Powiedz nam więc, jak Ci się zdaje? Czy wolno płacić podatek Cezarowi, czy nie?»”

Kilka razy pojawia się w Ewangeliach zwrot, że ktoś chciał „podchwycić Jezusa w mowie”. Dzisiejsza pułapka miała sprawić, że Chrystus miałby wypowiedzieć się przeciwko władzy rzymskiej lub urazić wielu słuchaczy wrogo nastawionych do okupanta. Jedno i drugie oznaczało koniec wpływów wśród ludzi. Uczniowie faryzeuszów rozpoczynają swoją grę od próby pozyskania życzliwości Jezusa. Powiedzieli, że jest „prawdomówny” oraz niezależny od poglądów innych. Zapytali Pana, czy należy płacić podatek Rzymianom, czy też nie płacić.

Każda z odpowiedzi Chrystusa mogła być wykorzystana przeciwko niemu. Ugrupowanie zelotów odrzucało wszelkie podatki płacone wobec Rzymian, a faryzeusze godzili się na płacenie danin wobec okupanta. Wypowiedź Jezusa przeciw płaceniu podatków można by uznać za próbę buntu wobec cesarza. Postawa przeciwna mogła skutkować posądzeniem Go nawet o kult cesarza. 

Jezus poleca, aby przyniesiono mu monetę podatkową, aby wzmocnić swoją odpowiedź. Wcześniej Chrystus nie oponował przeciwko podatkowi na świątynię w Jerozolimie tak i teraz nie przeciwił się podatkowi na rzecz Rzymian. Wypowiedź Pana została zrównoważona nakazem oddania Bogu tego, co do Boga należy. Jezus nie powiedział, co należy do Boga. Większość przypuszcza, że tą własnością jest człowiek noszący w sobie „obraz” Boży. Posłuszeństwo wobec Stwórcy może istnieć z zobowiązaniami wobec państwa, lecz ma pierwszeństwo. 

ks. Dariusz

Ewangelia na XXVIII niedzielę zwykłą, rok A

„A Jezus znowu w przypowieściach mówił do nich: «Królestwo niebieskie podobne jest do króla, który wyprawił ucztę weselną swemu synowi. Posłał więc swoje sługi, żeby zaproszonych zwołali na ucztę, lecz ci nie chcieli przyjść” (Mt 22, 1-3).

Dzisiejsza scena rozgrywa się na dziedzińcu świątynnym. Jezus jako scenerię wybiera ucztę weselną przygotowaną przez króla dla swego syna. Trudno wyobrazić sobie bardziej radosną uroczystość. W czasach biblijnych to było okazja, aby odłożyć na bok szarą codzienność i bawić się oraz ucztować. Zapraszało się dwukrotnie na weselę. Pierwsze zaproszenie było z wyprzedzeniem a drugie już w celu zebrania gości. Goście z przypowieści Chrystusa przyjęli pierwsze zaproszenie, lecz odrzucili drugie.

Przypowieść ukazuje trzy grupy ludzi. Do pierwszej należą ci, którzy zostali pochłonięci zarabianiem pieniędzy, własnym ja i nie przyszli na wesele. Nie okazują wrogości, ale nie mają czasu na sprawy najważniejsze. Drugą grupę stanowią zadeklarowani wrogowie. Skorzystali z uroczystości weselnej, aby wywołać krwawe porachunki. Trzecią grupą są ludzie, którzy przyszli na wesele bez szaty godowej. Zewnętrznie przynależą do zaproszonych, lecz nie zadali sobie trudu, aby odpowiednio się ubrać. Czwarta grupa ludzi to ci, którzy z radością przyszli, aby brać udział w weselu.

Przypowieść należy odnieść to czasów Kościoła. Pierwszymi ludźmi z przypowieści są wszyscy, którzy mają wszelkie dane i rozumieją wezwanie, a jednak są obojętni. Pieniądze są dla nich ważniejsze niż wiara, własne ego niż słowa Chrystusa. Druga grupa ludzi to ci, którzy otwarcie walczą z wiarą. Trzecia grupa to wierzący, którzy są takimi tylko zewnętrznie. Nie mają w sobie ducha Chrystusowego. Ostatnia grupa to ludzie, którzy z radością przyszli na gody. Przybyli z różnych stron i mieli świadomość, że zaproszenie było wielką łaską króla. Nie mieli prawa uczestniczyć w królewskim weselu. Otrzymali zaproszenie i starają się być go godni.

ks. Dariusz

XXVII niedziela zwykła, rok A.

„Posłuchajcie innej przypowieści! Był pewien gospodarz, który założył winnicę. Otoczył ją murem, wykopał w niej tłocznię, zbudował wieżę, w końcu oddał ją w dzierżawę rolnikom i wyjechał. Gdy nadszedł czas zbiorów, posłał swoje sługi do rolników, by odebrali plon jemu należny. Ale rolnicy chwycili jego sługi i jednego obili, drugiego zabili, trzeciego zaś ukamienowali. Wtedy posłał inne sługi, więcej niż za pierwszym razem, lecz i z nimi tak samo postąpili. W końcu posłał do nich swego syna, tak sobie myśląc: Uszanują mojego syna. Lecz rolnicy zobaczywszy syna mówili do siebie: „To jest dziedzic; chodźcie zabijmy go, a posiądziemy jego dziedzictwo”. Chwyciwszy go, wyrzucili z winnicy i zabili”.

W przypowieści o przewrotnych dzierżawcach Jezus sięga po alegorię winnicy.  Alegoria winnicy pojawia się już u proroka Izajasza, gdzie winnicą nazwany został „dom Izraela”: „Chcę zaśpiewać memu Przyjacielowi pieśń o Jego miłości ku swojej winnicy! (…). Otóż winnicą Pana Zastępów jest dom Izraela, a ludzie z Judy szczepem Jego wybranym”. (Iz 5, 1;7). Winnica przynosiła złe owoce, dlatego została zniszczona. Słowa Izajasza służyły jako ostrzeżenie przed sądem, jakiego dokona Bóg za nieprawości narodu. Proroctwo zapowiadała to, co wydarzyło się 586 r p.n.e, kiedy Żydzi znaleźli się w niewoli babilońskiej.

W przypowieści Jezusa właściciel założył winnicę, otoczył ją murem, zbudował tłocznię i wieżę. Sama opowieść wydaje się mało realistyczna. Jaki człowiek wysyłałby kolejne sługi a następnie swojego syna do ludzi, którzy prawdopodobnie ich zabiją? Chrystus wykorzystał ten obraz, aby pokazać własne nauczanie o sądzie nad elitą ówczesnego Izraela. Niegodziwymi dzierżawcami są przedstawiciele Izraela; wysłannikami – prorocy; umiłowanym synem – Jezus; właścicielem winnicy – Bóg. Ukaranie dzierżawców to odrzucenie Izraela, a przekazanie jej innym rolnikom to zapowiedź Kościoła składającego się z Żydów i pogan.

Pana odwołuje się do obrazu kamienia i budowli, które pochodzą z Psalmu 118. Nazywa siebie „głowicą węgła”, czyli kamieniem, który łączy ściany budynku. On łączy nas z Bogiem i soba nawzajem.

ks. Dariusz

 

XXVI niedziela zwykła

Dzisiejsza przypowieść jest opowiadaniem o gospodarzu, właścicielu winnicy, która zwraca się z prośbą o udanie się do pracy w winnicy swoich synów. Najpierw prosi o to, jak się wydaje, starszego syna. Ten daje odpowiedź pozytywną, lecz nie idą za nią czyny. Drugi syn najpierw odmawia, lecz później opamiętuje się i spełnia polecenie ojca. Jezus kończy przypowieść pytaniem: „Który z tych dwóch wypełnił wolę Ojca?”. Odpowiedź nie była trudna. Słuchacze odpowiedzieli, że ten drugi.

Chrystus mówi w tej przypowieści w sposób obrazowy o dwóch grupach ludzi w Izraelu. Do pierwszej należy elita społeczna i religijna, czyli faryzeusze, uczeni w Piśmie, zwierzchnicy… Ci nie przyjęli wysłanników Bożych, Jana Chrzciciela i samego Chrystusa. Uznali, że nie potrzebują nikogo, kto miałby ich pouczać o Bogu. Do drugiej grupy należeli ludzie zwyczajni, prości, którzy początkowo dali odpowiedź negatywną. Jednak pod wpływem nauczania szczególnie Jana Chrzciciela zmienili zdanie.

Starsi i najwyżsi kapłani oburzyli się takim wyjaśnieniem przypowieści. Znali i rozumieli Prawo i przykazania, lecz nie okazali posłuszeństwa wysłannikom Boga. Ludzie uznawani za niżej stojących w hierarchii społecznej judaizmu, choć ich zachowanie nie było poprawne, nawrócili się. To wielka nauka dla nas, abyśmy dostrzegali Boże działanie w życiu. Zdarza się, że nawet ludzie wierzący nie potrafią i nie starają się dostrzegać „znaków czasu”, o których mówi Pan.

ks. Dariusz

 

XXIII niedziela zwykła

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Gdy twój brat zgrzeszy przeciw tobie, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata.

Dzisiejszy fragment Ewangelii jest dalszym ciągiem nauczania Jezusa, aby naśladować Boga w poszukiwaniu tych, którzy się zgubili. Chrystus zostawia nam trzystopniowy proces postępowania wobec tych ze wspólnoty, którzy ciężko grzeszą. Zaangażowanie całej wspólnoty świadczy, że dotyczy to ciężkich grzechów a grzesznik nie jest w stanie o własnych siłach uwolnić się ze słabości.

Najpierw należy na osobności upomnieć grzeszącego brata. Greckie słowo „upomnieć”  znaczy „odsłonić, odkryć”. Nie oznacza ostrej reprymendy, lecz jest dziełem miłości mającym pomóc drugiej osobie zobaczyć jej grzech. Jeśli ta osoba weźmie sobie do serca upomnienie i wyrazi skruchę, to zostanie odzyskana.

Jeśli grzesznik nie zrozumie swojej słabości, to należy wziąć z sobą jednego albo dwóch świadków. Jest to odwołanie do wskazania obecnego w Starym Testamencie: „Nie przyjmie się zeznania jednego świadka przeciwko nikomu, w żadnym przestępstwie i w żadnej zbrodni. Lecz każda popełniona zbrodnia musi być potwierdzona zeznaniem dwu lub trzech świadków” (Pwt 19,15). Zaangażowanie świadków ma pomóc grzesznikowi w uświadomieniu jego sytuacji.

Jeśli brat czy siostra dalej nie chcą się nawrócić, to należy donieść Kościołowi. Traktowanie ich jak pogan czy celników ma na celu obudzenie ich, aby się nawrócili. Ma to pomóc w tym, aby wyrazili skruchę i pojednali się z Bogiem i Kościołem.

ks. Dariusz

 

Św. Mateusz pisząc o rozpoczynających się ważnych okresach w życiu Jezusa używa wyrażenia „odtąd zaczął Jezus”. W taki sposób zaczął opisywać działalność Chrystusa i takimi słowami rozpoczyna dzisiejszy fragment Ewangelii. Pan kończy swoją posługę w Galilei i udaje się na południe, do Jerozolimy. Wyprzedzając wydarzenia, które nastąpią Jezus mówi o tym, że wiele wycierpi oraz zostanie odrzucony i zabity. Gdy uczniowie usłyszeli to pierwszy raz, to z pewnością było to dla nich czymś szokującym. W przekazie Chrystusa był ukryty promy nadziei. Pan powiedział, że „trzeciego dnia zmartwychwstanie”.

            Piotr nie mógł znieść słów Jezusa. Wziął Go na bok. Zapewnie nie chciał strofować Mistrza w obecności pozostałych uczniów. Słowa Piotra wskazują na jego temperament i przejmowanie się losem Pana. Nie znamy motywów jego wypowiedzi. Czy nie chciał, aby jego Mistrza spotkała krzywda, czy też nie tak wyobrażał sobie zwycięskiego Mesjasza.

            Jezus zgromił Piotra słowami; „Zejdź mi z oczu szatnie”. To największa nagana, jaką słyszymy z ust Chrystusa. Piotr przed momentem był chwalony, a teraz został nazwany szatanem. Jezus podaje powód takiego zwrócenia się do Piotra. Myśli on po ludzku, a nie po Bożemu. Pan opisuje Piotra jako „zawadę”. Użyte w tekście greckie słowa (skandalon) oznacza kamień powodujący zachwianie się i upadek człowieka. Piotr ma być skałą, na której Jezus zbuduje swój Kościół, a nie „kamieniem potknięcia”, który powoduje upadek innych.

            Pan zaprasza na dzisiaj do pójścia na Nim. Nawet jeśli ta droga będzie prowadzić przez krzyż.

                                                                                                                                                                 ks. Dariusz

 

27 sierpnia 2023 – XXI niedziela zwykła

Jezus z uczniami opuścił okolice Jeziora Galilejskiego i przybył pod miasto Cezareę Filipową. Oba miejsca dzieli ponad 52 km. Miasto znajdowało się niedaleko źródeł rzeki Jordan. Zostało rozbudowane przez jednego z synów  króla Heroda Wielkiego Filipa, dlatego zostało nazwane Cezarea Filipowa w przeciwieństwie do Cezarei Nadmorskiej. Miasto było hellenistyczne i nie mieszkali tam Żydzi. Była tam świątynia, w której oddawana cześć bożkowi zwanemu Pan. Jest to imię własne, które nie ma nic wspólnego z polskim słowem „pan”. Jezus z daleka od żydowskich tłumów i śledzących go przeciwników zadaje kluczowe pytanie swoim uczniom: „Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?”. Wyrażenie „Syn Człowieczy” to powiedziane w trzeciej osobie słowa „ja”. 

Opinie ludzie o Jezusie były różne. Wspólne było to, że postacie Jan Chrzciciel, Jeremiasz, jeden z proroków wyrażają zwiastunów czasów ostatecznych oraz że są to niepełne opinie o Chrystusie. Pan pytanie następnie swoich uczniów: „A wy za kogo mnie uważacie?”. Wcześniej apostołowie oddali cześć Jezusowi jako Synowi Bożemu, gdy uciszył burze na jeziorze. Lecz dopiero teraz Pan stawia im otwarte pytanie o siebie i żąda odpowiedzi. W imieniu wszystkich odpowiada Piotr i wyznaje: „Ty jesteś Mesjasz, Syna Boga żywego”. Chrystus pochwalił wiarę Piotra. To sam Ojciec niebieski udzielił apostołowi takiego rozumienia osoby Jezusa. Chrystus składa także obietnicę synowi Jony. Na jego wierze jak na skale zostanie zbudowany Kościół, którego nie zdołają pokonać bramy piekielne.

ks. Dariusz

20 sierpnia 2023 – XX niedziela zwykła

W dzisiejszej Ewangelii Jezus wyprawia się poza Galileę. Przybywa do nieżydowskich miast Tyru i Sydonu. Są to fenickie miasta położone nad Morzem Śródziemnym na północ od Palestyny. W potocznym rozumieniu Żydów miasta te były związane ze starożytnymi Kananejczykami, dlatego kobieta z dzisiejszej Ewangelii zostaje określona jako „kananejska”. Sława Jezusa jako egzorcysty i uzdrowiciela dotarła również do tych miast. Mieszkająca tam pewna matka, której córka była nękana przez złego ducha, rozpoznała Chrystusa i usilnie prosiła, aby Jezus uzdrowił jej dziecko. Początkowo Chrystus nie reagował na jej wołanie, a uczniów zaczęło drażnić, że ciągle szła za nimi i wołała.

            Chrystus rozpoczął rozmowę z kobietą wskazując, że przyszedł w pierwszej kolejności do „owiec, które poginęły z domu Izraela”. Lud Izraela jest pierworodnym dzieckiem Boga i ma pierwszeństwo, by otrzymać łaski od Mesjasza. Kananejka nie zadowoliła się odpowiedzią Jezusa i upadła Mu do nóg, czyli prawdopodobnie pokłoniła się przed nim lub uczyniła inny gest wyrażający szacunek. W greckim oryginale Ewangelii jest zapisane, że padła na twarz i adorowała Chrystusa jak czci się Boga. Po raz drugi Chrystus odmówił jej, wskazując że Żydzi mają pierwszeństwo do uzyskania błogosławieństwa od Boga. Jezus posłużył się obrazem z życia rodzinnego, który został wykorzystany przez kobietę.

            Kananejka niezniechęcona powiedziała, że „również szczenięta jedzą okruchy, które spadają ze stołu panów”. Jesus odpowiedział przychylnie na prośbę kobiety. Pochwalił jej wiarę i uwolnił córkę od złego ducha. Tekst ewangeliczny jest wyjątkową ilustracją modlitwy prośby. Jej skuteczność zależy od wiary, wytrwałości i pokory, które miała Kananejka.

ks. Dariusz

XVIII niedziela zwykła- Przemienienie Pańskie (06.08.2023)

W Ewangelii przemienienie Jezusa miało przygotować apostołów do Jego śmierci. W liturgii Kościoła dzisiejsze święto jest 40 dni przed świętem Podwyższenia Krzyża Świętego i przygotowuje nas  do tego wydarzenia. Oficjalnie wprowadził je Kościół zachodni w 1457 roku z okazji zwycięstwa nad Turkami pod Belgradem.

Św. Mateusz łączy przemienienie Chrystusa z obietnicą daną przez Pana uczniom:  „Niektórzy z tych, co tu stoją, nie zaznają śmierci, aż ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w chwale” (Mt 16, 28). Na górze Tabor spełnia się ta obietnica. Chrystus upewnia każdego, że naśladując Go dojdziemy do chwała. Droga jednak prowadzi przez krzyż, a tego nie zawsze chcemy słuchać.

Obłok świetlany świadczy o obecności Boga. Dający się słyszeć głos objawia niepowtarzalną tożsamość Pana. Jest ona o wiele większa niż Mojżesza czy Eliasza.  Obaj na górze Synaj spotkali Boga. Umacniali wiarę Narodu Wybranego. Mateusz ukazuje Jezusa jako nowego Mojżesza. On również wstąpił na górę, aby spotkać Boga. Jego twarz także promieniała tak, że Żydzi nie mogli na nią patrzeć. Jezus przypomniał uczniom, że oglądanie Jego chwały nie zwalnia ich z tego, aby pamiętali, że Syn Człowieczy przejdzie przez ciemności śmierci i je zwycięży.

ks. Dariusz

 

XVII niedziela zwykła

Dzisiejsze przypowieści o skarbie ukrytym w ziemi oraz o perle należą do tak zwanych przypowieści bliźniaczych. Pierwsza z nich oddaje realizm ziemi palestyńskiej, która była świadkiem wielu wojen. Zakopując wartościowe przedmioty starano się zachować je przez grabieżą i zniszczeniem. Zdarzało się, że z powodu nieszczęśliwych zdarzeń popadały one w zapomnienie. Taki zapomniany skarb odnalazł pracownik najemny. Nie mógł zabrać go, ponieważ ziemia na której  pracował nie należała do niego. Gdy zakończył pracę i wziął za nią zapłatę, to mógł legalnie skorzystać z wiedzy, którą nabył w czasie pracy. W  przypowieści Jezus uczy, że Królestwo Boże jest skarbem, który często pozostaje ukryty. Jest ono obecne w tym świcie, lecz tylko niektórzy dostrzegają go. Gdy go odkryją, zmienia on całkowicie ich życiowe priorytety. Porzuca się wszystko, by Je zdobyć.

W przypowieści o perle Chrystus mówi o bogatym człowieku, który zajmuje się handlem pereł. Niespodziewanie natrafił na wyjątkowo cenną perłę.  Poświęcił cały swój majątek, aby ją zdobyć. Przypowieść uczy, aby z pośpiechem przyjmować Królestwo Boże. Potrafi ono radykalnie zmienić życie człowieka. Postać kupca jest z pewnością obrazem pierwszych uczniów Pana, którzy zostawili wszystko i poszli za Mistrzem. Zachęca nas, abyśmy postawili Jezusa na pierwszym miejscu. Nie ma On być dodatkiem do innych spraw, lecz wartością samą w sobie.

niedziela 23 lipca 2023

Punktem wyjścia do nauczania Chrystusa był prawdziwy scenariusz z rolniczego świata I wieku. Prawo rzymskie wprost zabraniało szkodzenia plonom przez zasiew życicy. Roślina ta była trująca a jej korzenie splątywały się z korzeniami zboża. Trudno było usunąć ją, nie uszkadzając zboża. Choć niszczyła  plony, to do czegoś się nadawała. Można ją było wykorzystać jako opał. 

Pan opowiedział przypowieść o gospodarzu, który posiał dobre nasienie na swej roli. Nieprzyjaciel nasiał chwastu między pszenicę. Gospodarz nie pozwolił sługom, aby go wyrwali, ponieważ mogli przy tym zniszczyć plony. W czasie żniwa słudzy mieli najpierw zebrać chwast i związać go w snopki na spalenie.

W czasie swoje działalności Pan często mówił do ludzi uważanych za grzeszników i pogardzanych przez innych. Szczególnie oburzali się faryzeusze i  uczeni w Piśmie. Dzisiejsza przypowieść była odpowiedzią Jezusa na stawiane mu zarzuty. Ukazuje Boga, który chce zbawienia wszystkich ludzi. Jest On bardzo cierpliwy. Ostateczne rozstrzygnięcie nastąpi na sądzie i wówczas okaże się, kto będzie w królestwie Bożym.

W pierwotnym Kościele zrodził się problem ludzi niedoskonałych. Kościół miał być doskonałym ludem Bożym, który usuwał spośród siebie grzechy typowe dla pogan. Oddzielał się od grzeszników poprzez akt wyłączenia z Kościoła. Ewangelia dzisiejsza wzywa nad do cierpliwości i wyrozumiałości, co nie oznacza obojętności wobec zła. Bóg okazując łagodność wobec wszystkich daje łaskę nawrócenia.

ks. Dariusz

Czytania na dziś

Refleksje  ewangeliczne  

na niedzielę 16 lipca 2023 roku

Dzisiejszy fragment Ewangelii jest nazywaną przypowieścią o siewcy. Jezus zajmuje się jednak losem ziarna, które zostało rzucone przez siewcę. Niektóre ziarna padają „na drogę”, inne „na grunt skalisty”, inne „między ciernie”, czy w końcu na „ziemię żyzną”. Ziarno, które padło na drogę nie ma żadnej szansy wzrostu. Padające na grunt skalisty może zakiełkować, lecz bardzo  szybko ginie.  Ziarno padające między ciernie może kiełkować i wzrastać, lecz nie przynosi owocu. W jednym przypadku tylko ziarno przynosi owoc, kiedy pada na ziemię żyzną. Owoc może być trzydziestokrotny, sześćdziesięciokrotny lub stukrotny. Potrójnemu niepowodzeniu towarzyszy potrójny sukces.

W porządek stworzenia Bóg wpisał sytuacje, które sprawiają, że nie ma owocu. Porządek stworzony przez Boga jest dobrym, ponieważ przynosi plon. Pomimo niepowodzeń jest wystarczająco dużo ziarna, które kiełkuje, wyrasta i przynosi plon. Chrystus powiedział tę przypowieść, kiedy coraz więcej osób sprzeciwiało się Jego nauce. Niektórzy mogli myśleć, że Jego  skromna działalność poniesie klęskę. Pochodził z  pogardzanego Nazaretu. Jego uczniowie byli w większości prostymi ludźmi. Pan podaje w tej przypowieści prognozę skuteczności swojej pracy jako proroka i nauczyciela. Jego słowa będą odrzucane, lecz przyniosą również nadzwyczajny owoc. Chwilowe niepowodzenia nie powinny przynosić smutku i przygnębienia. Przy końcu misja przyniesie obfity plon. Przyjęcie Słowa Bożego zależy od nas. Jeśli będziemy Go słuchać, to przyniesie owoc.

ks. Dariusz

 

na niedzielę 9 lipca 2023 roku 

Dzisiejszy fragment Ewangelii składa się z trzech części. Pierwszy z nich jest krótkim hymnem, w którym Jezus uwielbia Ojca w niebie: „Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie”. Druga cześć mówi o relacji pomiędzy Synem i Ojcem: „Wszystko  przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić”. Ostatnia część jest zaproszeniem, które Pana kieruje do ludzi uciśnionych.

Chrystus uwielbia Ojca za to, że ten objawił się „maluczkim” a zakrył swoją mądrość przed „mądrymi”. Za takich byli uważani w czasach Jezusa ludzie należący do religijnej arystokracji. Bóg nie objawił się elitom, ale przyszedł do  zwykłych ludzi. Oni nie mieli czasu i możliwości, aby pójść na nauki do „mądrych” ówczesnego świata.

Jezus objawia tym ludziom swoją relację z Ojcem. Wyraził to przez słowo „poznanie”. Biblijne poznanie polega na pełnym i serdecznym poznaniu kogoś, pełną zrozumienia akceptację. Bierze w niej udział cały człowiek, czyli jego rozum, wola i uczucia. Poznanie i miłowanie są w tym przypadku czymś jednym.

Jezus objawia ludziom również swoje pragnienie, aby wszyscy udręczeni przyszli do Niego. Mówiąc te słowa Chrystus miał przed sobą ubogich, głodnych, chorych, skrzywdzonych, obciążonych grzechami. Zaprasza nas do przyjścia do Niego. Jarzmo, które Ona daje niesie razem z nami.

 

 

 

Refleksje  ewangeliczne  proboszcza

na niedzielę 2 lipca 2023 roku 

„Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien” /por. Mt 10/

Akcent w przesłaniu Pana Jezusa zawartym w niniejszym zdaniu jest położony na słowie „bardziej”. Wiemy, że nigdy Chrystusowi nie chodziło o to, by nie szanować swoich rodziców. Wręcz odwrotnie zawsze do tego nawoływał i zawsze tego wymagał. Tym niemniej nigdy rodzic nie może uczniowi Pana przysłaniać Boga. Jeśliby miało się tak dziać trzeba wybierać. Nie gardzić, lecz wybierać. I zrobić to właśnie dlatego, żeby została zachowana właściwa hierarchia miłości: najpierw Bóg, potem człowiek. „Jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu, wszystko inne jest na właściwym miejscu” – warto o tym nie zapominać.

A co powiedzą bliscy? W dłuższej perspektywie również na tym skorzystają.

###

na niedzielę 25 czerwca

„Do każdego więc, kto się przyzna do Mnie przed ludźmi” /por. Mt 10/

Sposób przyznawania się do Chrystusa przed innymi nie polega tylko na mówieniu czy pisaniu religijnych deklaracji. Przyznajemy się całym życiem i konkretnymi jednostkowymi decyzjami. Przyznajemy się solidna pracą i godną zań zapłatą. Przyznajemy opieką nad starymi rodzicami i otwarciem na nowe życie. Przyznajemy popieraniem wartościowych treści i odrzucaniem szmiry. Oklaskiwaniem lub wygwizdaniem badziewia. I tak dalej.

Oczywiście słowem też warto dawać świadectwo. Moc oddziaływania naszych słów wbrew pozorom jest ogromna. 

###

na niedzielę 18 czerwca

„Proście Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo” /por. Mt 9/

Z niepokojem zauważamy spadek powołań do kapłaństwa i życia zakonnego. Ewangeliczne „żniwo” Pańskie może zostać tu i ówdzie pozbawione duszpasterskiej troski. Kto na tym ucierpi najbardziej?

Słynny, prostolinijny francuski proboszcz z Ars, czyli ks. Jan Maria Vianney mawiał: „Pozostawcie przez dwadzieścia lat jakąś parafię bez księdza, a zacznie się tam oddawać cześć zwierzętom!”

###

na niedzielę 11 czerwca

„Nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników” /por. Mt 9/

Takie podejście Pana Jezusa do swojej misji bardzo nam odpowiada. Jesteśmy powoływani jako grzesznicy, bo tak chciał On sam. Nie musimy się przed nikim usprawiedliwiać. Wystarczy, że otrzymujemy usprawiedliwienie od Boga. Nie potrzebujemy nikomu uzasadniać, dlaczego wybór padł na nas. Taka była decyzja Pana i basta.

To oczywiste, że Chrystus nie akceptuje grzechu ale jednocześnie wybaczając nam uczy życia w wolności dzieci Bożych. Nawrócony grzesznik to nie ktoś zakompleksiony wobec świata. To raczej dowód, że można być szczęśliwym inaczej niźli to świat nam proponuje.

###

na niedzielę 4 czerwca

„Aby się okazało, że jego uczynki są dokonane w Bogu” /por. J 20/

Co dla nas jest ważniejsze: opinia otoczenia czy ocena własnego sumienia i spojrzenie Pana Boga? Od odpowiedzi na to pytanie a następnie prowadzenie życia wedle tej odpowiedzi zależy jakość naszego życia. Chodzi o prawdziwy pokój serca, radość, której nikt nam nie zabierze, poczucie wewnętrznej wolności, nadzieję i pogodę ducha, czyli składowe autentycznego szczęścia.

Szkoda, że tak wielu z nas bardziej zabiega o to, co powiedzą ludzie niźli żyje jak wolne dzieci Boże. Łatwo było niegdyś skandować słowa piosenki Perfectu „Chcemy być sobą”. No to bądźmy sobą!

###

na niedzielę 28 maja

„Weźmijcie Ducha Świętego!” /por. J 20/

Bez Ducha Świętego nie wolno dotykać świata grzechu i ciemności. Dlatego odpuszczanie grzechów, które zlecił Pan Jezus swoim uczniom może się dokonywać tylko w mocy Ducha Bożego. Każdy grzech zawsze rani Boga i tylko On swoją Miłością może leczyć jego skutki.

Słabi ludzie mają w swoim zasięgu największą moc. Każdy grzesznik może zostać świętym. A stanie się tak pod jednym warunkiem: pełnego otwarcia na Ducha Świętego. Wołajmy zatem z całym przekonaniem: Przyjdź Duchu Święty!

###

na niedzielę 21 maja

„Oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni” /por. Mt 28/

Ostatnie polecenie, jakie zostało przekazane Apostołom, aby szli na cały świat, nauczali i udzielali chrztu w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego zostało wzmocnione Chrystusową obietnicą, że pozostanie z nimi aż do końca świata. To bardzo istotne dla każdego, kto chce działać w imię Boga. Ma wypełniać Jego wolę a nie własną. Nie wolno mu „kombinować” z tzw. metodami ewangelizacyjnymi. I może mieć niepodważalną pewność, że nie pozostanie w tym dziele sam.

Wszyscy musimy dojrzeć do misyjności Kościoła, na którą Pan Jezus tak bardzo liczy.

###

na niedzielę 14 maja

„Aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga” /por. J 17/

Fakt, że trudno ogarnąć naszym ludzkim umysłem Boga wcale nas nie usprawiedliwia w lenistwie dążenia do Jego poznawania. Możemy ze stuprocentową pewnością twierdzić, że Jezus Chrystus uczynił wszystko, aby nam w tym pomóc.

Wybór Boga za swojego Jedynego Pana i Zbawcę po prostu się nam „opłaca”. Dzięki decyzji rezygnacji z innych bożków obieramy najsłuszniejszy kurs naszego życia. I choć być może będziemy czasem od niego odchodzić lecz stosując się do wewnętrznej busoli sumienia na pewno się w porę odnajdziemy.

###

na niedzielę 7 maja

„Niech się nie trwoży serce wasze.” /por. J 14/

Ludzie szukają pogody ducha, relaksu, optymizmu i kto tam wie, czego jeszcze a nie widzą, że źródło tego wszystkiego jest na wyciągnięcie ręki. Nikt nie da nam większej radości i niezachwianej nadziei niż Jezus Chrystus. Jego obietnice są wiarygodne. Na Nim jeszcze nikt się nie zawiódł.

Niech się nie trwoży moje serce, bo On o mnie myśli. Nigdy nie jestem sam. Odkąd Mu zawierzyłem mam jasno wytyczony kierunek życia. Wiem ku czemu zmierzam. 

###

na niedzielę 30 kwietnia

„Jezus powiedział: Ja jestem bramą” /por. J 10/

Brama to w konstrukcji starożytnych budowli miejsce wyjątkowe. Niby zwykłe przejście a przecież ciągle strzeżone i obserwowane. A współczesne bramy, dzięki rozwojowi technologii, to nawet okazja do prześwietlenia osoby przechodzącej.

Jezus nazywa siebie bramą, aby ci którzy się zdecydują na służbę w Jego imieniu byli dla innych wiarygodni i czytelni. „Kto nie wchodzi do owczarni przez bramę, ale wdziera się inną drogą, ten jest złodziejem i rozbójnikiem”. Kto ma inne zamiary niż Chrystus, nie tylko że nie nadaje się do pracy w Jego Kościele ale jest wręcz dla powierzonych mu owiec niebezpieczny.

###

na niedzielę 23 kwietnia

„W tej samej godzinie wrócili do Jerozolimy” /por. Łk 24/

Bywają w naszym życiu „pielgrzymki” w niewłaściwą stronę. Sfrustrowani uczniowie Jezusa postanowili opuścić Jerozolimę. Mieli przed sobą kilkanaście kilometrów, aby dotrzeć do zaplanowanego Emaus. Był to niezbyt długi dystans ale – jak się okazało – wystarczający, aby spokojnie porozmawiać z napotkanym „nieznajomym Wędrowcem”.

Módlmy się za siebie wzajemnie nie tylko o to, byśmy nie zboczyli z właściwej drogi życia. Módlmy się również, abyśmy do końca pozostali otwarci na to wszystko, co pogłębia nasze rozumienie Bożego planu wobec nas samych i całego świata.

###

na niedzielę 16 kwietnia

„[Jezus] stanął pośrodku i rzekł: «Pokój wam!»” /por. J 20/

To bardzo ważny szczegół. Powinni go zauważyć zwłaszcza ci, którzy chcą mieć wpływ na innych. Trzeba się wzorować na Zmartwychwstałym, który przyszedłszy do swoich wystraszonych uczniów „stanął pośrodku”. Nie chował się po kątach. Nie szukał żadnych „pleców”. Był nawet na  wyciągnięcie ręki wątpiącego Tomasza.

Tylko taki człowiek, który – podobny Chrystusowi – nie ma nic do ukrycia budzi zaufanie i emanuje wokół siebie pokojem. Rodzi wiarę, w serca wlewa radość i prawdziwie podnosi na duchu.

###

na niedzielę 9 kwietnia

„Biegli oni obydwaj razem” /por. J 20/

Apostołowie Piotr i Jan biegali w niedzielę razem. Ale zaraz zaraz, chyba nie chodzi o uprawianie porannego joggingu? Wcześniej dobiegła do nich znajoma Maria z Magdali. Wielce zdyszana przekazała dziwną wieść, więc pobiegli ją zweryfikować. Kiedy dotarli na miejsce i nieco wyhamowali przeżyli największe olśnienie życia. Ujrzeli pustą pieczarę, uwierzyli i zrozumieli, że ich Mistrz – Jezus z Nazaretu nie kłamał. Zmartwychwstanie to fakt, o którym od teraz będą mówić aż po ostanie chwile swojego żywota. Kiedy więc wyszli z grobu Pańskiego nie byli już tymi samymi ludźmi. Zostali „biegaczami” Dobrej Nowiny.

###

na niedzielę 2 kwietnia

„Co chcecie mi dać, a ja wam Go wydam” /por. Mt 26/

Apostoł Judasz ustawił sprawę Jezusa jasno i brutalnie: Kocham nade wszystko dobra materialne. Są dla mnie większą wartością niż drugi człowiek. Zwracałem się do Jezusa słowem Mistrzu ale nie brałem tego na serio. Zawiodłem się na Nim. Może na koniec coś jeszcze na tej znajomości ugram…

Z reguły jeśli czegoś szukamy to znak, że sobie to bardzo cenimy. Judasz od chwili decyzji na zdradę „szukał sposobności, żeby Jezusa wydać”. Cóż za tragiczny rozpad serca: szukanie sposobu, aby się pozbyć przyjaciela. Szukać, żeby porzucić?

###

na niedzielę 26 marca

„Choroba ta nie zmierza ku śmierci, ale ku chwale Bożej” /por. J 11/

Kto dziś patrzy na wydarzenia życiowe z perspektywy zamysłu Bożego? Kto widzi – nawet w tych trudnych zdarzeniach – chwałę Bożą? Kto jest gotowy cierpieć ku chwale Bożej? Ciężko dziś wychowywać do świętości ludzi nastawionych na sukces rozumiany jako splendor, dobre dochody, wygodne życie…

Pan Jezus był prawdziwym Człowiekiem i dlatego wierzy w człowieka. I co więcej, jest mu zawsze gotów pomóc w przekraczaniu siebie.

###

na niedzielę 19 marca

„Jedno wiem: byłem niewidomy, a teraz widzę” /por. J 9/

Nawet dobre czyny, jakie Pan Jezus realizował na ziemi mogły być pretekstem, aby Go zaatakować. Dla ludzi złej woli każda okazja jest dobra, by uderzyć Sprawiedliwego. Jak to wytłumaczyć? Jak to logicznie wyjaśnić? Marna sztuka. Po prostu grzech faryzeizmu zamyka na światło i prawdę a w zamian tego popycha do zacietrzewienia i gróźb.

Dzieci Boga są szczęśliwe, że mają po swojej stronie Chrystusa lecz muszą być jednocześnie przygotowane na ciągłe szykany ze strony dzieci ciemności.

###

na niedzielę 12 marca

„Jezus zmęczony drogą siedział sobie przy studni.” /por. J 4/

Prozaiczna sytuacja zmęczenia wędrówką staje się okazją do pięknego spotkania z drugim człowiekiem. Rozmowa od samego początku przebiega, przynajmniej ze strony Pana Jezusa, bez żadnych uprzedzeń. Nieco gorzej wygląda to u niewiasty, która jest spętana powrozami zaszłości i wzajemnej pogardy okazywanej sobie przez Żydów i Samarytan. Punktem inicjacji szczerego dialogu jest prośba o łyk wody.

Czyż nie takiego właśnie podejścia potrzeba nam teraz jak świeżej wody i czystego powietrza? Odwołany stan pandemiczny nadal się smęci jak smród: za mało się odwiedzamy, unikamy relacji, żyjemy sami…

###

na niedzielę 5 marca

„Twarz Jezusa zajaśniała jak słońce” /por. Mt 17/

Osobisty, intensywny kontakt z Bogiem zawsze będzie skutkował w wyglądzie naszego oblicza. Gdy w Starym Testamencie Mojżesz zstępował z góry Synaj nie wiedział, że skóra na jego twarzy promieniała wskutek rozmowy z Panem Bogiem. Podobnie stało się z buzią Pana Jezusa na górze Tabor.

Warto zwracać uwagę na wygląd twarzy. Niemal od razu widać z kim ktoś prowadzi najczęściej swoje rozmowy: z Bogiem czy złym duchem.

###

na niedzielę 26 lutego

„Bogu samemu służyć będziesz” /por. Mt 4/

Nie da się jednocześnie służyć dwóm panom. Najlepiej więc służyć tylko jednemu, godnemu, by Mu służyć, czyli Panu Bogu.

A co z tymi, którzy wybierają życie jako brak jakiejkolwiek i komukolwiek służby? W gruncie rzeczy oni też służą. Pewnie nawet nie wiedzą, że służą samym sobie. Chcieli tak skonstruować „swój” świat, żeby wszystko się kręciło wokół nich samych. Po paru latach takiego życia – być może tego nie zauważają  – są już super egoistami. Wszystko oczywiście do czasu, bo nawet tak „samowystarczalni” będą kiedyś potrzebowali czyjejś łaski…

###

na niedzielę 19 lutego

„Będziecie synami Ojca waszego” /por. Mt 5/

Podobieństwo zewnętrzne dziecka do rodziców to nie wszystko. O wiele istotniejsze jest podobieństwo niematerialne: charakterologiczne, światopoglądowe i duchowe. W przypadku Ojca naszego w niebie chodzi właśnie o to drugie.

Dziecko upodabnia się do swojego taty i swojej mamy przez codzienne z nimi przebywanie. Jak zatem ma się ktoś upodobnić do Boga Ojca, kiedy nie ma z Nim żadnego kontaktu. Ani przez modlitwę, ani przez sakramenty święte, ani poznanie Tradycji wiary i Bożych myśli spisanych na kartach Biblii? Jakim cudem?

###

na niedzielę 12 lutego

„Kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi” /por. Mt 5/

Po co Pan Jezus to powiedział? Czy życie nie byłoby prostsze, gdybyśmy mieli prawo bezkarnie reagować gniewem na siebie nawzajem? Otóż wręcz przeciwnie: życie przesączone gniewem to przedsionek piekła. Z gniewu wynikają kolejne grzechy i ich fatalne skutki.

W takim razie zapytajmy raz jeszcze o powód przestrogi otrzymanej od Chrystusa. On nauczał tak dla naszego dobra. Troska – bywa, że czasami rzeczywiście bardzo trudna – o to, żeby nie trwać w gniewie to zapora przed zalewem naszego życia tym, co najgorsze. To po prostu ratunek przed autodestrukcją.

###

na niedzielę 5 lutego

„Nie może się ukryć miasto położone na górze.” /por. Mt 5/

Chrześcijanie są niejako „skazani” na życie w ciągłej ekspozycji wobec świata. Ukrywanie się przed oceną to w gruncie rzeczy nieporozumienie. Skoro zostaliśmy wybrani, wyróżnieni i w sposób wyjątkowy obdarowani, to nie dziwmy się, że jesteśmy obserwowani i oceniani.

Duża część współczesnych celebrytów robi wszystko, aby się utrzymać na tzw. topie. My wcale nie musimy o to zabiegać. Wystarczy być, tym kim się jest, czyli uczniem Pana Jezusa a z pewnością będziemy na ustach wielu ludzi.

###

na niedzielę 29 stycznia

„Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie.” /por. Mt 5/

„Nie ma piekła, nie ma nieba – jest NIC” – teza podawana przez pogan, którzy bardziej wolą wierzyć w to NIC, niż wysilić się umysłowo zadając sobie samemu pytanie o słuszność takiego przekonania.

Dla nas, ludzi utożsamiających się z nauczaniem Mistrza z Nazaretu, niebo to niejako zwornik spinający cały nasz światopogląd. Wiemy, że niebo to nie jakaś trójwymiarowa przestrzeń lecz sam Bóg, do którego dążymy przez całe życie. A zatem niebo jest w Bogu. A bycie bez Boga na wieczność to właśnie piekło.

###

na niedzielę 22 stycznia

„Nawracajcie się, albowiem bliskie jest królestwo niebieskie” /por. Mt 4/

W które słowo z powyższego apelu Pana Jezusa nie wierzy współczesny człowiek? Mają z tym problem nawet ludzie uważający się za religijnych. Według moich obserwacji najczęściej odsuwamy nawrócenie, gdyż nie bierzemy na serio słówka „bliskie”. Dla wielu z nas zawsze jeszcze mamy czas. A zwrot „bliskie jest królestwo niebieskie” brzmi nam nieco jak mglista przepowiednia z krainy baśni.

Musimy to błędne podejście uzdrowić. Królestwo niebieskie jest bardzo blisko nas, jeśli blisko jest Król tegoż królestwa. Każdy, kto się nawraca i spotyka w swoim sercu Boga wchodzi w bramy Jego królestwa.

###

na niedzielę 15 stycznia

„On jest Synem Bożym” /por. J 1/

Jezus Chrystus jest Synem Bożym! Jest prawdziwym Człowiekiem i prawdziwym Bogiem. Chrześcijanie w to wierzą i nie dopuszczą do siebie innych teorii, czyli herezji.

Jezus jest Synem Bożym a cały Kościół Jego przybranymi braćmi i siostrami. Żeby się tak mogło stać On sam musiał i zarazem chciał zapłacić za nas najwyższą cenę – dał własne życie.

Jezus jest Synem Bożym, moim Zbawicielem i najlepszym Bratem. A jakim bratem, siostrą jestem ja dla Niego? Czy nasz wspólny Ojciec może na nas tu na ziemi polegać?

###

na niedzielę 8 stycznia

„Wtedy Jan Chrzciciel ustąpił [Jezusowi]” /por. Mt 3/

Janowi wydawało się, że ma rację zniechęcając delikatnie Pana Jezusa, który chciał przyjąć od niego chrzest. Argumentował to dodatkowo ukazując siebie jako człowieka pokornego, który wie – mówiąc językiem potocznym – jakie jest jego miejsce w szeregu pośród innych grzeszników. Ale ostatecznie ustąpił. Nie moja, lecz Twoja wola Panie niechaj się dzieje.

Czy nie takiej właśnie postawy oczekuje od nas Chrystus? Ustąpić miejsca Jezusowi w swoim mózgu czy jak kto woli „sercu”. Nawet w sprawach odnoszących się do własnej pobożności.

###

na niedzielę 1 stycznia

„Udali się z pośpiechem i znaleźli Maryję, Józefa i Niemowlę” /por. Łk 2/

Pośpiech jako taki nie kojarzy się nam najlepiej. Ale czy słusznie? W przekazie biblijnym pośpiech cechuje osoby, które mają coś ważnego do zrobienia. Są nastawione entuzjastycznie. Wyczuwamy, że przeżywają jakieś życiowe zaciekawienie a potem doświadczają radości.

Śpieszmy się kochać ludzi, bo tak szybko odchodzą. Śpieszmy się czynić dobro w ogóle, bo kolejnej szansy może już nie być. Po prostu żyjmy z tą postawą ewangelicznego pośpiechu a będziemy ludźmi szczęśliwymi. Szczęśliwego Nowego Roku! Zawsze w pośpiechu, nigdy w duchowym marazmie!

###