Uroczystość poświecenia własnego kościoła
Potem wszedł do Jerycha i przechodził przez miasto. A [był tam] pewien człowiek, imieniem Zacheusz, zwierzchnik celników i bardzo bogaty. Chciał on koniecznie zobaczyć Jezusa, kto to jest, ale nie mógł z powodu tłumu, gdyż był niskiego wzrostu. Pobiegł więc naprzód i wspiął się na sykomorę, aby móc Go ujrzeć, tamtędy bowiem miał przechodzić. (Łk 19, 1-4)
W Jerycho Jezus uzdrowił człowieka ślepego siedzącego przy drodze. Jedynie św. Łukasz zanotował, że miało tam miejsce spotkanie Pana z Zacheuszem. Jerycho znajdowało się w pobliżu granicy podległej Rzymianom Judei z Pereą. Przechodził przez nie ważny szalka handlowy ze wschodu na zachód. Zacheusz był zwierzchnikiem celników, który nadzorował pobór ceł i podatków od kupców. Profesja ta zobowiązywała go do współpracy z rzymskim okupantem, dlatego w oczach większości Żydów był wielkim grzesznikiem. Ponadto Zacheusz był bardzo bogaty.
Bohater musi uporać się najpierw z trudnościami. Pierwszą z nich był niski wzrost, a drugą tłum który przeszkadzał w dostaniu się do Jezusa. Zacheusz wspiął się na sykomorę, czyli dziko rosnący figowiec o niskich konarach, aby móc ujrzeć Chrystusa. Pan zatrzymał się przy Zacheuszu, zawołał go po imieniu i powiedział, że musi zatrzymać się w jego domu. Ten z pośpiechem przyjął Chrystusa w swoim domu. Ludzie szemrali, że Jezus udał się do grzesznika w gościnę. Zacheusz odpowiada poprzez decyzję zmiany swego życia. Połowę majątku oddaje ubogim i wynagradza poczwórnie wyrządzone krzywdy.
ks. Dariusz