Wszyscy cieszymy się nowym wyglądem naszej świątyni. Elewacja frontowa imitująca płaszcz Matki Najświętszej ozdobiony srebrnymi gwiazdami nie tylko robi bardzo dobre wrażenie ale ma również głęboki sens eklezjalny. Ta właśnie symbolika jest obecna w sztuce chrześcijańskiej od dawna. Niejednokrotnie artyści przedstawiali Matkę Bożą w niebieskim płaszczu, na tle którego malowali ludzi ze wszystkich stanów Kościoła począwszy od małych dzieci aż po Ojca Świętego. Oto przykłady:
Barwa niebieska płaszcza kojarzy się wprost z Maryją, Jej czystością oraz niebem, do którego została wzięta z ciałem i duszą. Natomiast gwiazdy w liczbie dwudziestu czterech, po dwanaście po każdej stronie, oznaczają dwanaście pokoleń Izraela, czyli cały Stary Testament, w którym Maryja jest zapowiedziana jako Dziewica – Matka oczekiwanego Mesjasza oraz dwunastu Apostołów, czyli czasy Nowego Testamentu, w którym Pani Niebieska nie tylko jest przy początku rodzącego Kościoła ale opiekuję się Nim również obecnie. Ciemniejszy, granatowy akcent, jaki dostrzegamy tuż nad wejściem do świątyni to aluzja do paska widocznego na jasnej sukience Wniebowziętej.
Od teraz każdy rozumie, że wspólnota Kościoła to nasza Matka. Wchodząc weń jesteśmy bezpieczni i otuleni jak dziecko pod sercem kochającej mamy. Ponadto Maryja zawsze pragnie nas podprowadzić do swego Syna obecnego w Najświętszym Sakramencie.
Wykonanie tego wcale nie łatwego zadania podjęło się kilkunastu parafian. Oto panowie, którzy „ubierali” Matkę Bożą: Aleksander Bolek, Sławomir Glistak, Zdzisław Halbina, Damian Hylaszek, Dariusz Kosowski, Leszek Kozioł, Ryszard Kurzawa, Szczepan Mucha, Piotr Rubin, Andrzej Tarnowski, Wiesław Telenga, Eryk Wiśniowski i Piotr Wrona z synkiem Filipkiem. Wszyscy pracowali na chwałę Boga i Jego Matki nie żądając od parafii ani grosza. My jesteśmy im wdzięczni a Maryja niechaj otoczy ich oraz najbliższych swoim matczynym płaszczem opieki.